To nie chodzi o to, czy ktoś lubi brytyjski humor, czy nie. Widziałam dużo brytyjskich komedii i większość z nich była lepsza od tej (a do "Zgonu na pogrzebie" w ogóle się nie umywa). Mało zabawnych momentów, dopiero pod koniec TROCHĘ się rozkręciło. Dałam 7/10 za końcówkę, bo większość filmu była na 6/10.