To, że jest wieczór kawalerski - notabene zajmuje 5% czasu filmu, to 95% to ślub i wesele. A film jest b. fajny
no właśnie. wkurza mnie to, że ludzie porównują to do vegas.. a tak wgl to to jest o wiele lepsze - nietypowe, zabawne, a nawet i momentami zaskakujące...
W Kac Vegas wieczór kawalerski też zajmuje 5 procent filmu jak nie mniej, a cały film jest o jego skutkach..
Tu było bradzo podobnie. Z tą różnicą, że kac vegas jakoś bardziej mnie śmieszył.
Właśnie nie - w KAC kawalerski zajmuje dużo więcej bo w każdej części są pokazane retrospekcje kawalerskiego. Poza tym cały KAC to dążenie do wyjaśnienia i znalezienie kolegi, a tu cały film dzieje się na żywca i nikt nikogo nie szuka...
Przecież gołym okiem widać, że chcieli z tego zrobić coś podobnego do Kac Vegas.. Akcja z tygrysem= akcja z owcą, "zwariowani kumple", tamci musieli oddać dziecko, a ci torbę z narkotykami i wiele innych podobieństw. Na pewno nie jest IDENTYCZNY, ale BARDZO PODOBNY. I na prawdę nie ma tutaj argumentów, żeby twierdzić inaczej..