PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=418967}
7,3 192 896
ocen
7,3 10 1 192896
6,6 19
ocen krytyków
Kod nieśmiertelności
powrót do forum filmu Kod nieśmiertelności

Mogl chodzić po pociągu, rozmawiać i ogolnie wchodzic w interakcje z otoczeniem. Przecież ta rzeczywistosc byla tylko i wylacznie zapisem wspomnien zmarlego nauczyciela. Jezeli nauczyciel nigdy nie byl w pociagowej toalecie, albo innych przedzialach, glowny bohater nie moglby tego zobaczyc, nie mowiac juz o rozmowie z przypadkowymi ludzmi itd. To wyglada tak jakby te wspomnienia byly jakas alternatywna rzeczywistoscia, ale to tylko 8 ost minut denata, cos jak nagranie na kasecie. Mozna przewijac do przodu, do tylu, zapauzowac, ale nie da sie zmienic zapisu. Dla mnie to nie trzyma sie kupy.

olewa6

W końcu ktoś także to zauważył, uff… Błąd psujący odbiór całego filmu niestety. Zanim jeszcze wszystko się wyjaśniło, to podejrzewałem, że korzystają również ze wspomnień innych osób, a bohater jest tylko interfejsem i głównym aktorem w symulacji, ale niestety nie… Znacznie lepiej byłoby, gdyby właśnie to było clue filmu - odkrycie, że umysł może odwiedzić te miejsca, gdzie ciało nie było.

ocenił(a) film na 7
olewa6

Również końcówka nie pasuje, zmarły nauczyciel przecież kończył życie po 8 minucie - a tu wszystko trwa dalej.

Dlatego rozwiązanie jest inne: Każde wejście w taki świat i każdy dokonany wybór tworzy alternatywną rzeczywistość. W filmie wspomniano efekty kwantowe, właśnie tak to działa, my też jesteśmy zapewne tylko skutkiem gry prawdopodobieństw w kwantowej zupie.
Ponadto na końcu filmu bohaterowie odwiedzają budowlę (rzeźbę?), ukazującą w środku w odbiciach świat fraktalny = wyraźny trop.

ocenił(a) film na 8
olewa6

Widocznie masz ograniczoną wyobraźnię...

ocenił(a) film na 8
dankrzy

Hahahahahaha, popieram.

ocenił(a) film na 9
olewa6

Wiem, universum tego filmu jest zakrecone... Co najgorsze nie ogladalem go od poczatku wiec moge sie z czyms pomylic ale:
1. Tak, to bylo 8 minut zapisu pamieci krotkotrwalej nauczyciela, a wszczepili mu umysl umierajacego zolnierza (jezeli popelnilem tu blad, poprawcie, nie widzialem poczatku filmu)
2. To, co on podpowiadal, bylo wykorzystywane w przyszlosci (tej juz po 2och zamachach). Dzieki temu udalo sie sluzbom zlapac zamachowca (choc jedyny minus - ze facet nie wymienil auta albo chociaz rejestracji, nie wiem ile czasu uplynelo od atakow po aktualna akcje filmu).
3. Po odlaczeniu zolnierza, nauczycielowi zostala jego osobowosc. Jak? Nauczyciel i zolnierz umarli, wiec jedna swiadomosc zastapila druga (umysl nauczyciela). Nie doszlo do zamachu i powstala alternatywna rzeczywistosc - jakby nie patrzec, te miliony ludzi, ktore przezyly zamachy, kontynuuja swoje zycia i swiadomosc. Swiat sie nie zmienil pod wplywem zamachow.
4. Teraz mamy dwie rzeczywistosci - jedna - przyszla - w ktorej zolnierz umarl, pani kapitan zostala aresztowana, Derek Frost zlapany, ale przy okazji - nagle do wszystkich dojdzie, ze pociag tez ocalal a znajduje sie w nim bomba - niewypal.
Druga rzeczywistosc - to ta, ktora dzieje sie w przeszlosci - w rownoleglym swiecie, gdzie co dopiero zlapano przykutego w pociagu zamachowca, zolnierz/nauczyciel zakochal sie w dziewczynie, a do realizacji kodu jeszcze nie doszlo - dopiero jest on w trakcie startu.
I ta pani kapitan, ktora dostaje smsa od zolnierza, jest jeszcze ubozsza o wspomnienia, a dowiaduje sie szczegolow o przyszlym projekcie i o tym, ze zlapano niedoszlego zamachowca.
5. Wytworzyly sie zatem dwa swiaty, w ktorych lacznikiem jest zolnierz w ciele nauczyciela.

Bruce_Lee

Ja do tego filmu podchodzę po buddyjsku, czyli - wszystko jest projekcją naszego umysłu ;-)

olewa6

To proste.... jesteś w pierwszej lini czasu w tej lini był zamach na pociąg. W tym pociagu zginal koleś, którego możesz zoabczyć w lustrze jego prawdizwą twarz. Gdzieś tam tworzony jest ko nieśmiertelności gdzie włożyli koesia sam korpus i głowa i do niego wczytują ostatnie 8 minut mysli danej osoby. W tym programie koles wchodzi w umysl tego z lustra w pociagu i szuka kto podłożył bombe. Znajduje go i daje i dane. W pierwszej lini czasu znajduja jego ciężarówkę i go łapią i wiedzą kto to jest.

Uruchamiając symulację 8 minut nie wiedzieli że tworzą cały świat co jest powiedziane na końcu że tak jest. Więc ostatnie uruchomienie utworzyło taki świat i stworzyło drugą alternatywną linie czasu gdzie bohater z lustra znalażł przestępce i bomba nie wybuchła. --- do tego wrócimy

W pierwszej lini czasu po 8 minutach pani kapitan wyłączyła tego kolesia od maszyny który zmarł sobie w spokoju pewnie wpadli zolnierze i aresztowali pania Kapitan do pierdla. koniec wydarzen z 1szej lini czasu

Wracamy do drugiej linii. Gdy wszystko jest spalzowane bomba nie wybuchla umiera ten koles od korpusu i tu juz zostaje ponownie ten prawdziwy z lustra. W tej linii czasu jest pani Kapitan i kod niesmiertelnosci i koles z samym korpusem w tej maszynie. Ale przed wybuchem bomby napisal on maila do pani Kapitan ze kod dziala i ze uratowali pociag. Wiec poszla ona do szefa mu to powiedziec ale dowiedziala sie z telewizji ze udaremnili zamach. Wiec kod dziala lepiej niz mogli przypuszczac. Tylko ze od teraz sa dwie linie czasu

Na koncu rzezba mow wlasnie ze kto wie moze tak jest na serio?

ocenił(a) film na 8
olewa6

Nauczyciel (i większość pasażerów) często jeździła tym pociągiem. Pada taka informacja. Więc w kiblu pewnie był wiele razy.

ocenił(a) film na 9
olewa6

Najprostsza wersja to:
pamięć z tych 8 minut generuje punkt zaczepienia do alternatywnej rzeczywistości.

Realistycznie jednak jest to trenażer robocopa, w którym końcówka to punkt motywacyjny do wysiłku w trakcie wcześniejszych scenariuszy.

olewa6

To nie jest nielogiczność, tylko twój nie ogar. Robisz dokładnie ten sam błąd co naukowcy. Kapitan od samego początku mówił im że się mylą, ponieważ to nie był tylko zapis pamięci, to tworzyło alternatywną rzeczywistość. Dlatego mógł się poruszać itp.

ocenił(a) film na 8
olewa6

Ale czemu wy od razu uważacie, że pamięć to pamięć i da się ją tylko odtworzyć, skąd macie pewność, że to nie po prostu fragment rzeczywistości ograniczany przez możliwości maszyn.
Nie mówiąc już o tym, że w tym momencie to wygląda jakbyście insynuowali, że ludzi da się czytać jak książkę i że komputer lub człowiek byłby w stanie przewidzieć na podstawie "pamięci"(którą rzekomo według was mogą tylko odczytywać) co zrobi lub powie bohater, nie mówiąc już o tym, że gdyby każdy człowiek lub komputer był jasnowidzem i potrafiłby przewidzieć co kto zamierza zrobić w X alternatywnych rzeczywistościach to nie potrzebowaliby do tego pomocy bohatera...
Aż kojarzy mi się rozmowa z Harrego Pottera między Dumbledorem a Harrym: "H: To się dzieje naprawdę, czy tylko dzieje się w mojej głowie? D: Oczywiście, że to się dzieje w twojej głowie Harry, ale czy to znaczy, że nie naprawdę."

ocenił(a) film na 4
olewa6

Jeszcze można sobie dodać że, 1 linia czasu też była już symulacją. Klasyka komercyjnych scfi, pierwsze pół godziny efekt wow a potem z każdą minutą coraz gorzej

ocenił(a) film na 8
olewa6

To prawda. Jednak w filmie pan kulawy naukowiec od fizyki kwantowej (Jeffrey Wright) tłumaczy to, że zapis ostatnich chwil pamięci Seana Fentressa (tego nauczyciela historii) jest jakby jednocześnie cofnięciem się w czasie dzięki tej maszynie kwantowej, którą zbudował. Faktycznie brak logiki w tym bo jak niby maszyna może tworzyć równoległy wymiar w czasie i przestrzeni o czym w SMS-sie pisze na końcu filmu do Farmigi sam Gyllenhall.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones