Akcja filmu rozgrywa się w bliskiej przyszłości w Szanghaju, w świecie, w którym metody kontrolowania obywateli rosną wraz z rozwojem technologicznym. Gdy podział embrionów czy zapłodnienie in-vitro są na porządku dziennym, konieczna staje się ścisła kontrola nad przyszłymi rodzicami w celu uniknięcia genetycznych mezaliansów (te sytuacje reguluje właśnie tytułowy Kodeks 46). Wolność obywateli ogranicza również konieczność posiadania specjalnych dokumentów („papelli”), umożliwiających nie tylko podróżowanie, ale i przebywanie w mieście. Bez nich można mieszkać tylko na pustyni, która rozciąga się wokół granic miasta i stanowi miejsce zesłania dla wszystkich, którzy w jakikolwiek sposób przeciwstawili się systemowi. Pewnego dnia w ogromnej korporacji Sfinks, zajmującej się wydawaniem „papelli” pojawia się rządowy detektyw Will (grany przez Tima Robbinsa), którego zadaniem jest odnalezienie fałszerza dokumentów. Winowajczynią okazuje się jedna z młodych pracownic - Maria (Samantha Morton), w której detektyw natychmiast się zakochuje. Romans komplikuje jednak fakt, że śledztwo jest w toku, a Maria jest sklonowana z genotypu matki Willa... „Kodeks 46” to opowieść o miłości w trudnych czasach. Zawarta w nim wizja przyszłości jest idealnie sterylna i bezduszna, choć jej siła nie leży wyłącznie w futurystycznej scenografii. To świat - antyutopia, niezbyt odległy od tego, w którym obecnie żyjemy – przebojem karaoke przyszłości nadal jest „Should I Stay or Should I go”. Na uwagę zasługuje również rozwarstwienie społeczeństwa; grubą linią przeprowadzony został podział na tych, którzy mają przywilej mieszkania w miastach i tych, którzy zostali z nich usunięci (lub nigdy do nich niedopuszczeni). Za tym podziałem idzie następny – to bowiem wygnańcy, mieszkający w prymitywnych warunkach pustyni mają jeszcze świadomość tego, co realne, a którą mieszkańcy miast dawno utracili. Na tym tle rozgrywa się zupełnie niezwykły romans, o tyle ryzykowny, że łamiący nie tylko genetyczne, ale i kazirodcze tabu. Bohaterowie żyją ze świadomością nieustannego zagrożenia, kładąc na szali swoje bezpieczeństwo, karierę i rodzinę. Charakter tego dramatu świetnie zresztą oddają kreacje pary Morton - Robbins. Mocną stroną filmu jest spójność wykreowanego świata, dopracowana do ostatniego szczegółu - można tu wspomnieć choćby o specyficznym, hybrydycznym języku, którym posługują się bohaterowie. Klimat współtworzą również liczne zwroty akcji, w jakie obfituje fabuła, a także zupełnie niezapomniana, przywodząca nieco na myśl film „Między słowami”, muzyka.
PRASA O FILMIE
Możliwe, że to jeden z najdoskonalszych cyberpunkowych filmów, jakie do tej pory powstały. Marc Savlov, AUSTIN CHRONICLE Możesz szybko zapomnieć szczegóły fabuły, ale na zawsze zapamiętasz świat, z którego została stworzona. Desson Thomson, WASHINGTON POST Inteligentny i oryginalny. Nev Pierce, BBC Romans sci-fi w wykonaniu Winterbottoma jest klasą samą w sobie. Robbins i Morton są dokładnie na swoim miejscu. Joe Utichi, FILMFOCUS Wizja przyszłości z chirurgiczną precyzją zarysowana przez Winterbottoma, jest zupełnie logiczna i wiarygodna, a zjawiskowa historia miłosna, ozdobiona godnymi odnotowania kreacjami Robbinsa i Morton, powoduje, że jest to jeden z najbardziej poruszających filmów roku. Shlomo Schwartzberg, BOXOFFICE MAGAZINE Prowokujący, delikatnie erotyczny, głęboko romantyczny i inteligentnie dowcipny. Glenn Kenny, PREMIERE MAGAZINE Oryginalny, inteligentny, chłodny, powściągliwy i – ostatecznie – niezapomniany. Dan Jardine, CINEMANIA Pod względem sztuki filmowej, inscenizacji czy muzyki, film jest absolutnie pierwszorzędny, ale jego sukces opiera się przede wszystkim na parze dwóch głównych postaci – dwóch wspaniałych aktorów u szczytu swoich możliwości. Genevieve Harrison, EMPIRE MAGAZINE [UK] Wow... [Kod 46] choć inspirowany klasyką, jest zupełnie oryginalny i szczególnie ekscytujący dla fanów prawdziwej science–fiction... MaryAnn Johanson, FLICK FILOSOPHER Perełka sci-fi, która wieszczy biurokratyczną pustynię. Harvey S. Karten, COMPUSERVE Siła tego filmu polega w dużej części na zdolności [Winterbottoma] do stawiania widzów w samym środku zimnego, sterylnego, klaustrofobicznego świata. Jean Oppenheimer, HOLLYWOOD REPORTER To film o granicach nauki, cenie pamięci i utracie siebie. Cynthia Fuchs, POPMATTERS
REŻYSER O FILMIE
Typowy romans w nietypowym świecie - Michael Winterbottom rozmawia z Wendy Mitchell (redakcja indieWIRE). Zazwyczaj czuję się dotknięta, jeśli reżyser ma dla mnie tylko 10 minut na wywiad, ale Michaela Winterbottoma niemal musiałam zmuszać, żeby skończył mówić i czym prędzej wrócił do pracy. Od 1994 roku, kiedy zadebiutował filmem „Butterfly kiss”, wyrobił sobie reputację jednego z najbardziej płodnych współczesnych reżyserów. W przeciągu ostatnich pięciu lat dał nam mistrzowski obraz życia skrzywdzonych Londyńczyków („Wonderland”), western („Królowie życia”) komediodramat muzyczny („24 Hour Party People”) i opartą na faktach historię afgańskich uchodźców „Na tym świecie”. „Kodeks 46” to jego pierwszy film science-fiction. indieWIRE: Dużo pracowałeś z Frankiem Cottrellem Boycem [scenarzystą]. Jak wyglądała wasza współpraca? Zwłaszcza przy „Kodzie 46”– czy pokazał ci scenariusz, czy wpadliście na ten pomysł razem? Michael Winterbottom: Pomysł narodził się faktycznie między nami: Frankiem, mną i naszym producentem, Andrew Eatonem, z którym pracowaliśmy cały czas. Po skończeniu „24-Hour Party People” myśleliśmy co zrobić, i stopniowo zaczął się rozwijać pomysł na film, którego akcja ma się toczyć w przyszłości. Mówiliśmy o tym przez parę miesięcy. Rozmawialiśmy o tym pomyśle i świecie, w którym się to będzie rozgrywać. Wtedy Frank zaczął pisać scenariusz. iW: Czy współpracowaliście także wtedy, kiedy zaczął już pisać scenariusz? M.W.: Owszem. Zwłaszcza nad „Kodeksem 46”. Ponieważ Andrew i ja kręciliśmy właśnie „Na tym świecie” o dwóch uchodźcach, mieliśmy na świeżo temat ludzi bez papierów, podróżujących z jednego miejsca na drugie a także problemów, jakie to stwarza. I dużo z tego świata – obozy dla uchodźców, ludzie na pustyni, ludzie poza systemem, bez papierów, wykluczeni – stało się elementami struktury socjalnej „Kodeksu 46”. iW: Jesteś fanem science-fiction? Chciałeś nakręcić właśnie taki film? M.W.: Nie, niezupełnie. Byłem trochę naiwny i niewinny. Było mnóstwo zabawy, zaczynając od samego początku: jaki chcemy, żeby ten świat był? Jak on ma działać? Ta strona rzeczy była interesująca. Ale z mojego punktu widzenia „Kodeks 46” nie odwoływał się do wcześniejszych filmów czy powieści. To było spojrzenie na świat taki, jaki jest w tej chwili i korzystanie z doświadczeń z różnych miejsc, zwłaszcza tych, w których filmowaliśmy. Część z decyzji o tym jak ten świat ma wyglądać, podejmowaliśmy oglądając różne miejsca. Byliśmy w Dubaju, Kuala Lumpur, Szanghaju, Hong Kongu, Indii i włączyliśmy kawałki tych kultur do kultury „Kodeksu 46”. iW : Większość filmów S-F ma tendencję do grzęźnięcia w gadżetach i futurystycznych dekoracjach. Tobie jednak chodziło bardziej o ludzkie interakcje i to, jak zmienia się społeczeństwo – czemu skoncentrowałeś właśnie na tym? M.W.: Myślę, że to jest to, co generalnie mnie interesuje. Jeśli zrobisz film, którego akcja dzieje się w Londynie, Pakistanie albo gdziekolwiek indziej, to tym, co mnie w nim interesuje jest związek miedzy jednostkami i społeczeństwem, jednostkami i ich rodzinami, ich partnerami i partnerkami, to zawsze jest to samo. Chociaż „Kodeks 46” jest umiejscowiony w przyszłości, idea jest ta sama, jego trzonem jest historia miłosna. To ciekawe, zobaczyć jak historia tych dwóch konkretnych postaci łączy się z kulturą filmu. Wiele aspektów świata tego filmu to amalgaty rzeczy, jakie już istnieją... Nie chodziło o stwarzanie, albo wymyślanie czegokolwiek. To zawsze wyglądało tak: „ten kawałek jest ciekawy”, „tamten kawałek jest ciekawy” i składanie tego razem. Szanghaj jest głównym miastem, ale umieściliśmy pustynie Dubaju wokół granic Szanghaju. Możesz zestawić dwa elementy, które w rzeczywistości razem nie istnieją, ale możesz też zobaczyć te związki w lekko osobliwym świetle. iW: Dlaczego uważasz, że Szanghaj i Dubaj reprezentują przyszłość? M.W.: Częściowo przez ich wygląd. Pudong, nowa dzielnica Szanghaju, od 15 lat eksploduje niezwykłymi budynkami. Całe miasto w zasadzie zostało postawione na przestrzeni tych 15 lat, tak więc jego obraz na tym się opiera. W Dubaju masz ten niezwykły widok płaskiej pustyni i nagle wysokościowce. To sztuczne, samowolne budownictwo. „Zbudujmy wysokościowiec – nie dlatego, że mamy mało przestrzeni, ale dlatego, że podoba nam się jego widok!” Ale bardziej chodziło o użycie miejsc ze względu na ich kulturę. Miasto versus pustynia. Panowanie nad wyjątkowo wrogim klimatem, próba pokrycia pustyni zielenią, było czymś, co pasowało do „Kodeksu 46”. Także w Dubaju, społeczność lokalna jest dużo mniejsza niż populacja imigrantów, więc jest bardzo multikulturowa. To jest idea miasta, które nie do końca jest częścią narodu. Nie jesteś z Indii, z Chin czy z Ameryki, mieszkasz w mieście, czy poza miastem, jesteś wewnątrz systemu, lub poza nim. W pewnym sensie doświadczasz tego uczucia w Dubaju. Poza tym mnóstwo migrujących robotników w Dubaju jest z indyjskiego subkontynentu i ci robotnicy mają inne prawa niż reszta ludzi. Masz to poczucie, że ta populacja jest używana do różnych celów, ludzie muszą się wynosić z miejsc, z których pochodzą, żeby żyć. iW: Większość filmów sci-fi ma wielkie budżety, żeby stworzyć futurystyczne scenografie... Czym zrekompensowałeś brak dużego budżetu w kręceniu filmu? M.W.: Jeśli myśleć o tym w kategoriach ekipy, to zawsze wolę pracować z jak najmniejszą załogą, bo czym mniej masz ludzi, tym więcej jest zabawy i tym bardziej jest to swobodne, szybsze i ciekawsze. Z tych powodów, jak też z wielu innych, dotyczących postaci i fabuły, wolę sytuować aktorów w prawdziwych realiach, prawdziwych miejscach i prawdziwych sytuacjach, niż tworzyć sztuczne miejsca, które mają dopasować się do postaci. To dużo łatwiejsze do zrobienia, jeśli idziesz ulicą z aktorami, łatwiej to zrobić na prawdziwej ulicy, która jest ciągle otwarta, na której są ludzie, niż ją zamknąć i wprowadzić statystów. Takie jest generalnie rzecz biorąc moje podejście. Więc od samego początku myślałem, że powinniśmy to zrobić na miejscu, jechać do Szanghaju, jechać do Dubaju, do Indii, zamiast działać w studiu. Jest w tym pewien problem finansowy, ale w ten sposób ja naprawdę lubię pracować. Oczywiście w przypadku tego filmu, którego akcja rozgrywa się w przyszłości, nie jest to takie proste. Tak więc wiele rzeczy było o wiele bardziej kontrolowane niż zazwyczaj. Na przykład wnętrza, wiele z nich było robionych w Londynie. Połowa budynku, w którym pracuje Maria jest w Szanghaju, a połowa w Londynie, a wszyscy ludzie to statyści. To kwestia znalezienia prostego rozwiązania. iW: Nie mamy związku z warunkami, w jakich żyją William i Maria, jak więc próbowałeś przybliżyć publiczności te dwie postaci? Winterbottom: Można próbować, starać się, żeby postacie w filmie zachowywały się tak szczerze, jak to tylko możliwe. Można również mieć nadzieję, że widzowie poczują emocjonalny związek z bohateriami. Myślę, że zaczęliśmy historią, która wygląda bardzo znajomo – spotykasz kogoś, zakochujecie się w sobie, okoliczności was rozdzielają. To bardzo banalny pomysł na historię miłosną, ale umieściliśmy ją w takim kontekście, że być może da się na nią spojrzeć w trochę inny sposób. Wybierając dobrych aktorów liczysz na to, że ludzie zaangażują się emocjonalnie...
OBSADA
Tim Robbins – wybrana filmografia Urodzony 16.10.1958 w Kalifornii. Od lat mąż Susan Sarandon, mają razem dwójkę dzieci. Jeden z najbardziej utalentowanych i wszechstronnych ludzi filmu, aktor, reżyser i scenarzysta, zdobywca licznych nagród. Za reżyserię filmu „Dead Man Walking” nominowany do Oscara. 2006: The White Rose 2005: Wojna światów (War of the Worlds) jako Ogilvy 2005: The Secret Life of Words 2005: Kosmiczna przygoda (Zathura) jako Ojciec 2004: Hope Springs Eternal: A Look Back at 'The Shawshank Redemption' jako on sam 2003: Get Up, Stand Up jako on sam 2003: Rzeka tajemnic (Mystic River) jako Dave Boyle 2003: Day My God Died, The jako Narrator (głos) 2003: Kodeks 46 (Code 46) jako William 2002: Prawdziwe oblicze Charliego (The Truth About Charlie) jako Pan Bartholomew 2001: Konspiracja.com (Conspiracy.com) jako Gary Winston 2001: Wojna plemników (Human Nature) jako Nathan 2001: Shawshank: The Redeeming Feature jako on sam 2000: Misja na Marsa (Mission to Mars) jako Woody Blake 2000: Przeboje i podboje (High Fidelity) jako Ian 1999: Arlington Road jako Oliver Lang 1999: Austin Powers 2 - szpieg, który nie umiera nigdy (Austin Powers: The Spy Who Shagged Me) jako Prezydent 1997: Nic do stracenia (Nothing To Lose) jako Nick Beam 1994: Skazani na Shawshank (Shawshank Redemption, The) jako Andy Dufresne 1994: Pret-a-Porter (Prêt-à-Porter) jako Joe Flynn 1992: Gracz (The Player) jako Griffin Mill 1990: Twister jako Jeff 1990: Drabina Jakubowa (Jacob's Ladder) jako Jacob Singer 1986: Kaczor Howard (Howard the Duck) jako Phil Blumburtt 1986: Top Gun jako Merlin 1976: Sieć (Network) Samantha Morton Urodzona 13. 5. 1977 w Nottingham w Wielkiej Brytanii. Uchodzi za odkrycie brytyjskiego kina. Zdążyła już zagrać u Woody’ego Allena i Jima Sheridana, za obie kreacje była zresztą nominowana do Oscara. Wystąpiła też w teledysku U2 „Electrical Storm”. 2005: River Queen jako Sarah O'Brien 2005: Farmers on E 2004: Libertine, The jako Elizabeth Barry 2004: Enduring Love jako Claire 2003: Kodeks 46 (Code 46) jako Maria 2002: Nasza Ameryka (In America) jako Sarah 2002: Morvern Callar jako Morvern Callar 2002: Raport mniejszości (Minority Report) jako Agatha 2001: Eden jako Sam 2000: Pandaemonium jako Sara Coleridge 1999: Słodki Drań (Sweet and Lowdown) 1999: Syn Jezusa (Jesus' Son) jako Michelle 1999: Wybór Ewy (Dreaming of Joseph Lees) jako Eva 1999: The Last Yellow jako Jackie 1998: To jest morze (This Is the Sea) jako Hazel Stokes 1997: The History of Tom Jones, a Foundling jako Sophia 1997: Emma jako Harriet Smith 1997: Naga dusza (Under the Skin) jako Iris Kelley 1997: Jane Eyre jako Jane Eyre 1996: The Future Lasts a Long Time jako May 1995: Band of Gold jako Tracy Richards 1993: The Token King jako Vicky 1991-1997: Soldier Soldier jako Clare Anderson (1991)
REŻYSER
Michael Winterbottom Urodzony 29.3.1961 roku w Blackburn w wielkiej Brytanii. Studiował w Oxfordzie, Bristolu i Londynie. Debiutował jako dokumentalista dwoma filmami poświęconym Ingmarowi Bergmanowi, lecz ostatecznie poświęcił się fabule. W Polsce znany z takich produkcji jak „Aleja Snajperów” („Welcome to Sarajevo”), czy „Królowie życia”. WYBRANA FILMOGRAFIA (jako reżyser): 2005: Cock and Bull Story, A 2004: Nine Songs 2004: Bodies 2003: Kodeks 46 (Code 46) 2002: 24 Hour Party People 2002: Na tym świecie (In This World) 2000: Królowie życia (Claim, The) 1999: Z tobą lub bez ciebie (With Or Without You) 1999: Wonderland 1998: Chcę ciebie (I Want You) 1997: Aleja Snajperów (Welcome to Sarajevo) 1996: Cinema Europe: The Other Hollywood 1996: Więzy miłości (Jude) 1995: Butterfly Kiss 1995: Go Now 1994: Family (I) 1993: Love Lies Bleeding 1993-1996: Cracker 1992: Under the Sun 1991: Time Riders 1990: Forget About Me 1990-1994: Alleyn Mysteries 1989: Rosie the Great 1986-1992: Boon 1983-1989: Dramarama
Pobierz aplikację Filmwebu!
Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.