Jedynka lepsza bo oryginalna ale ten film również bardzo dobry szkoda tylko że tak mało na ekranie jest tym razem Briana Dennehy ale za to miał niezłe wejście jak też zauważył bożyszcze lat 80tych- Steve Guttenberg.
Swój geniusz komediowy pokazał tym razem Jack Gilford. A jedna ze staruszek (niestety nie podam nazwiska) figurę do pozazdroszczenia nawet młodym kobietom ;)
Poza tym spora dawka pozytywnych wartości i emocji.