Dziś go obejrzałem na pewnym kanale bez reklam. Prosty. Przyjemny. Taki ludzki, przez co trafia w środek serca i trzyma nie puszczając dopóki go nie obejrzymy i zrozumiemy. Bo przecież, ten film jest o Nas. Nie sili się na dzieło artystyczne i takim nie chce być. Tacy jesteśmy. Pięknie złożone kino: od aktorów, po scenariusz, na jednej piosence kończąc, która jest właściwie w pewnym stopniu wyrazem, punktem zwrotnym a nawet puentą filmu.