Bez kitu - nikt na ten idiotyczny tekst nie zwrócił uwagi? Przecież go można spokojnie włączyć do kanonu najgłupszych w historii kina .

Wszystko zresztą było naciągane, schematyczne, często absurdalne i średnio się trzymające kupy.

Jedyny jasny punt tej produkcji to napisy końcowe i to nie dlatego, że się czepiam, i że miło było się tych napisów wreszcie doczekać, tylko że Don't give up zawsze robi wrażenie i podnosi na duchu.

tak, ja też się zawiodłem.

Ja nie

Tak samo wykopanie tunelu przez Andy'ego w Shawshank powinno znaleźć się w TOP 10 najgłupszych scen w historii kina, choć film uważam za TOP 10 w historii i oceniłem go też na 10/10.
Film to film... W każdym znajdzie się coś kiepskiego...

Leo, widzę, że wykupiłeś abonament na obronę Kolekcjonera Kości hahaha

Po prostu z tego co zauważyłem, to większość krytykujących to ci co przeczytali książkę...

No ja książki akurat nie czytałem, ale gdybym miał ją już czytać, i byłaby ona tak rooozwleeeekłaaaaa jak jej ekranizacja, to co dwie, może trzy kartki, bym spał jak zabity :)

W takim bądź razie mogę mieć pretensje nie tyle do filmu, co do samej książki właśnie. Chociaż z drugiej strony, jeżeli jest to jej dosłowne odzwierciedlenie, tak jak w ''dosłowności'' było nagrane ''Nieulotne'', to jednak mam żal do twórców filmu.
Mogli nadać tu większej dynamiki(?) i nasycić to bardziej dramaturgią, niepewnością, jakoś tajemniczością.

A co do samego tekstu o pile, dłoniach i kajdankach, ja nie widzę w nim nic głupiego.

"Weź z walizki piłę i obetnij dłonie, musimy mieć te kajdanki" - to cytat z książki - nie zapominajmy, że to poniekąd ekranizacja - tak?

A nie pomyślałeś kolego o tym, że tym chciał coś sprawdzić? Np. jej osobowość? Odnalezienie się w sytuacji...? :)

Takie rzeczy robi się oczywiście przy sekcji ale o ile dobrze pamiętam to jakiś przełożony wciąż kosił im dowody i nie jestem pewien czy koroner nie może zrobić czegoś takiego

Absurdów jest mnóstwo w wielu filmach autorowi posta proponuje oglądać filmy dokumentalne skoro go tak drażnią te absurdy bo nie znam filmu w którym by się czegoś nie wyłapało

Tekst z książki, więc za to trzeba rozliczać Deavera, choć i tak uważam, że książka jest dobra.

Do you wanna be a zucchini ?
No myślałem, że jajo zniosę :D

+2 za Angelinę, nie mogłem się na nią napatrzeć

Średni to komplement dla tego filmu. Liczba scen niewiarygodnych i kompletnie beznadziejnych jest ogromna. A leżący przez cały film Denzel to w ogóle jakiś żart, bo na końcu jakoś mógł jeździc na wózku.
Poza tym kazanie kobiecie aby wchodziła wszędzie (gdzie nadal może byc morderca!) jako pierwsza jest żenujące. Tym bardziej, że zbierała te dowody bez rękawiczek (scena na moście).

I nie odpowiedzieli po co im te kajdanki... komedia...

Powiedzieli,chodziło o zdjęcie odcisków palców.Policjanci z jedn, spec. mogli je zamazać.Zgadzam się jednak z przedmówcą RogusiSet,