ostatnio pol miasta prejechalem aby znalezc w koncu ten jedyny idealnie dopasowany garniak... tylko po co? nie lepiej byloby wejsc do pierwszego lepszego mieszkania i wziac sobie jeden z szafy?
też mnie zaciekawiło, że pasowała mu ta koszula, a potem garnitur... i kolejna koszula (!) no, ale nie byłoby filmu gdyby chodził w za dużym i biegał skracać. a może kupił je za zarobiony hajs od chińczyków ?