świetny newman i młody cwaniak cruise, fajnie, że jest to druga część, bo 1 z chęcią obejrzę, 8/10.
Nie pamiętam już kiedy ocena z filmwebu tak się nie zgadzała z moim odczuciem; film obejrzałem cały, ale była to droga przez mękę; prócz pokazówki bilardowej (dla mnie, laika, robiła ona wrażenie) nie ma prawie nic w tym filmie na poziomie. Postaci są strasznie sztampowe i sztuczne, przy głównych bohaterach już lepiej czasami wypadają postaci drugiego planu. Scenariusz bardzo słaby, momentami tak naiwny, że płakać się chce (prosty przykład: oto spotykają ni z tego ni z owego gościa, który jest najlepiej zarabiającym bilardzistą, Cruise ma z nim przegrać, choć reżyser nam wołami rysuje sytuację, że znów nie wytrzyma, no i oczywiście zaczyna pokazywać klasę, rozgrywka staje się niesamowita... ale oto podchodzi dziewczyna Cruse'a i ,mówi, że jak jeszcze raz wygra, to śpią osobno... no to Cruise podkłada się i wbija białą do łuzy, wow, no niesamowite i co to niby zmienia?). Najbardziej uśmiałem się, widząc jakie i za co ten film dostał Oscary :-) Czyli wszystko gra, są gusty i gusta.
Dla mnie film ma wszystko alby chciało się go oglądać po kilka razy. Świetny Newman, facet powinien dostać oskara dużo wcześniej, ale i ta rola się do niego nadawała (porównując z tym za co aktorzy obecnie dostają nagrody). Bez zastanawiania 8/10 a za dobór aktorów może nawet więcej!