chociaz fabula jest bardzo przewidywalna i plytka, a na koncu na sile moralizatorska, aktorstwo tez nie powala na kolana, poza Newmanem raczej drazni (Oscar na pewno byl raczej za caloksztalt anizeli za ta konkretna role) na plus epizod Whitakera oraz swietne ujecia bilardowe, no i akcja ma dobre tempo.