Nie jest to film wysokobudżetowy. Nie jest tak efektowny jak np World War Z. Jednak w porównaniu z filmem , którego gwiazdorem jest Brad Pitt, można w nim odnaleźć mniej absurdów. Opowiada o małej grupie ludzi , którzy walczą o przetrwanie. Odnajduje w nim klimat zagrożenia charakterystyczny dla survival horroru. Kojarzy mi się z np 28 dni później. Nie ma w nim typowych zombie ale raczej coś na kształt zhakowanych przez sygnał telefoniczny ludzi. Zakończenie w stylu S.Kinga. Nie rozumiem tak niskiej oceny. Przyzwoity film o przetrwaniu w świecie krwiożerczych ludzi. Ciekawy koncept z przesyłaniem wirusa przez telefon.
Na siłę można się nawet doszukiwać metafory współczesnego świata, w którym ludzie są uzależnieni od telefonów.