Opowieść o amerykańskich mariens w Wietnamie. Zaczyna sie mocnym uderzeniem-pokazaniem wojskowej tresury w Stanach. Część wietnamska jest klasycznym ukłonem w strone nonsensu rodem z "MASH". Całość to powielenie stereotypów o wojnie, jakich już setki było na ekranie, ale można obejrzeć.

Sierpień 1967 roku, trwa wojna wietnamska. Do obozu szkoleniowego w San Diego (Kalifornia, USA) przybywa kolejny oddział rekrutów. Są wśród nich: miłujący pokój hipis Dave Bisbee (Craig Wasson) z Seattle (Waszyngton), porywczy diler narkotyków Tyrone Washington (Stan Shaw) z Chicago (Illinois); dobroduszny Billy Ray Pike (Andrew Stevens) z Galveston (Teksas), wychowany na ulicach Nowego Jorku Vinnie Fazio (Michael Lembeck), a także początkujący pisarz Alvin Foster (James Canning) z Emporia (Kansas). Chłopcy przechodzą ciężkie szkolenie, po czym jako pełnoprawni żołnierze piechoty morskiej zostają wysłani do Wietnamu. Na miejscu okazuje się, że największą bolączką wojsk sprzymierzonych nie jest czający się wróg, ale - niekompetencja własnych dowódców.