No cóż ,są eksploratorzy wyspy, dziwni tubylcy, potwory i król. Nie ma wielkiego uczucia, ale jakaś ulotna nić sympatii małpy do ciemnej blondynki...To tak jak dziś w świecie skarlałych uczuć. Gra aktorów bez głębi ale to może przez nadzwyczajne tempo, choć parę ciekawych sekwencji werbalnych by się znalazło. Jestem fanem wielkiej małpy i przyjmuję wszystkie o niej ruchome obrazki. Tym razem daję szóstkę.