Liczyłem na coś lepszego, a tu mamy nazbyt wymyślną historię. Zbyt szybko bohaterowie spotykają Konga, mało tego chwilami efekty są zbyt idealne i sceny przesadzone. Miałkie dialogi, a do tego postaci, do których niczego się nie czuje. Nie mówiąc już o tych potworach, które wyłaniają się z ziemii. Zdecydowanie bardziej trafia do mnie historia z 2005 roku, gdzie miałem już oklepany schemat, a nie do czegoś, co nie przykuło mojej uwagi, a tylko nudziło. Daję 5 za dobre zdjęcia i obsadę.