czy ten film jest podobny do king konga?bo on mi się bardzo podobał i nie wiem czy oglądać dziś Konga z góry dzięki za odp.;-)
Oba filmy zaliczają się do kina przygodowego, tyle że Kongo jest trochę bardziej zbliżone do filmów ala Indiana Jones. Poza tym film nie ma nic wspólnego z King Kongiem (zgaduję) Petera Jacksona. Film jest nudny, słabo zrealizowany, kiczowaty, kiepsko zagrany (mimo ciekawej obsady) i jest po prostu głupi. Historia opowiada o grupie poszukiwaczy szukającej pewnego kryształu, który może napędzać działo laserowe. W filmie mamy takie atrakcje jak: wytresowany goryl komunikujący się z naszymi bohaterami za pomocą syntezatora mowy, krwiożercze hipopotamy no i banda ludożernych goryli. Początek i koniec wypadły najlepiej- wstęp z legendarnym Brucem Campbellem w roli głównej (ale tylko na wstępie- szkoda!), a koniec jest mega głupi, ale przynajmniej efektowny.