Nie stał się ;). Oglądanie do końca na siłę wcale nie jest uniwersalnie trafnym wyborem. Chyba, że ktoś lubuje się w masochizmie ;>.
to rownie dobrze moglbys ogladnac ostatnie 30, lub 60 lub 90 min i bys tutaj wtedy pisal ze film jest zajebisty
powinni bic po lapach ludzi, ktorzy nie ogladneli film a komentuja...
Mogą sobie pisać co chcą ale niech cholera nie oceniają bo ocena wtedy nie jest obiektywna. Gdyby kolega zakładający temat obejrzał film do końca może dałby chociaż dwójkę lub trójkę skoro mu już się tak nie podobał ale ocenianie filmów, których się nie obejrzało do końca powinno być karane dybami ;)