sorka 2h 30min.

Chcieli na szybko i wyszło jak wyszło ... albo raczej nie wyszło :P

nie offtopuj, temat o czyms innym prawda...

PS film byl swietny i nie bede z wami sie znowu klocil, wszystkim ktorym nie podobal sie ten film polecam filmy typu "Pila XXXII" i "Terminator 28" albo "Batman:odgrzewany kotlet"

No, nie kolego, nie rób z nas wariatów albo dresiarzy słuchających disco polo. To nie jest tak, że jak ktoś twierdzi, ze film jest słaby, to nic z niego nie zrozumiał.

Po prostu ten film jest słaby pod każdym względem: warsztatowym, narracyjnym, scenariusza i gry aktorów. Doskonale rozumiem alegorie zawarte w tym filmie - tylko że dla mnie to są tanie chwyty, śmieszne popkulturowe nawiązania, które do niczego nie prowadzą, nic nie objaśniają i do nikąd nie prowadzą. Chyba tylko lewackiego zadęcia autorów. I tyle.

2,5 miesiąca to wystarczający okres na cykl zdjęciowy. Film to nie tylko zdjęcia, ale wcześniejsze przygotowania jak wyszukiwanie plenerów, przygotowywanie scenografii, itd. Film to także, albo przede wszystkim montaż, następujący po cyklu zdjęciowym. Tak więc 2,5 miesiąca to wystarczający czas.

2,5 miecha na film? Pulp fiction krecili w 3 tygodnie?