Jaka jest Wasza ulubiona scena w tym filmie?
Ja mam dwie pierwsza na strychu kiedy Roberta płacze i dziewczyny zawierają pakt,że zawsze będą sobie pomagać- bardzo poruszająca i smutna. Druga na boisku kiedy Roberta bije się z tym chłopakiem, a on mówi jej, że szkoda, że nie ma matki, bo może wychowałaby ją na dziewczynę i wtedy Sam rzuca się na niego - świetne:D
Aha i jeszcze cała wyprawa do Greeenfield - genialne teksty i niesamowite momenty.
Pozdrawiam
Ten film składa się z samych genialnych urywków ;)
Scena, w bibliotece, kiedy dziewczyny znajdują artykuł o zmarłej matce Roberty, a później kiedy ona rozbija lustro na strychu - ciężko się nie wzruszyć...
Świetne też są sceny ze słabo wyedukowaną seksualnie Chrissy - "kobieta ma ogród, a mężczyzna konewkę".
Na szczęście grubiutka Chrissy też miewała swoje momenty, np. kiedy na cmentarzu wywoływali ducha, udało jej się nabrać wszystkich.
Świetna jest też scena, kiedy jedna z dziewczyn wchodzi do kanału i zaczyna tonąć, również bardzo smutna scena.
Ciężko wybrać jedną, ulubioną.
Dużo fajnych scen było kiedy pojechały do Greenfield :
- "prezent" na włosach Chrissy
- jak Roberta udaje martwą (a tylko Chrissy jest gotowa na usta-usta ;p)
- przyłapanie chłopców na kapieli
- spotkanie hipisa
no i cała reszta :)
Mi się podobało, gdy Scott całuje Robertę i kiedy dziewczyny spotkały hipisa. Boskie było, jak się żegnali. :)
Ja najbardziej lubię te beztroskie sceny, gdy jeżdżą na rowerach albo malują drzwi garażowe podśpiewując przy tym całkiem niezłe kawałki :P