PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=115797}

Kontrola gniewu

Rebound
6,6 6 333
oceny
6,6 10 1 6333
Kontrola gniewu
powrót do forum filmu Kontrola gniewu

Ktoś zapewne powie, że Martin Lawrence schodzi na psy i oby
nie skończył jak Eddie Murphy. To fakt, przebieraną Mamuśką,
może pozyskał sobie sympatię, ale ogólnie tamta seria do
najświeższych w temacie nie należała, a i każda część była
słabsza od poprzedniej. Do tego jeszcze dochodzi wyczyn w
postaci amerykańskiej wersji ''Zgonu na pogrzebie'', nudnego
jak flaki z olejem. Mam nadzieję, że w końcu się Martinek
odblokuje na dobrą komedię i zaskoczy czymś udanym. Póki
co, aby jeszcze się dobrze pośmiać, trzeba wrócić do
wcześniejszych jego filmów.
''Kontrola gniewu'', jakże schematyczny filmik dla całej
rodzinki, jest tak przewidywalny (przecież wiadome jak to się
skończy), a zarazem ciepły i sympatyczny. Wydawałoby się, że
to co już było nie ma prawa znów zaistnieć. Lecz jak widać są
jeszcze wyjątki od reguły. Ale to wszystko zasługa całkowitej
nieszkodliwości tego filmu na widza. Można przejść obok
niego obojętnie, ale pewnie i tak większość doceni właśnie
ten zdrowy zastrzyk humoru i kilka morałów, skierowanych w
kierunku najmłodszych, ale i nie tylko. Pomijając już obcykaną
opowieść o trenerze, który z nieudaczników i życiowych
niedowiarków, tworzy coś wielkiego, wpajając tym wszystkim
osobnikom prawdy życiowe, karząc wierzyć w siebie,
wypędzając z niektórych strach, pychę, wstyd i Bóg wie co
jeszcze, mamy tu sporą dozę zabawy i momentami ubaw po
pachy. Takie sceny jak zdjęcie McCormicka na szkolnym
zdjęciu upamiętniającym dawną drużynę koszykarzy, wejście
Kafara na parkiet z tęgą miną, gdzie w tle leci Peter Gabriel,
czy fragment gdy nadciągają posiłki na salę w postaci
uroczych rówieśniczek, a jeden z ''graczy'' wzdycha i rzuca
''yeaaah ... pizza'', oraz sam Lawrence który został nazwany
''zakapiorem'', przechodzący nieraz sam siebie, to najlepsze,
ale nie jedyne atuty tej familijnej komedyjki. Dochodzą jeszcze
dwie urocze panie, zawsze zasiadające na trybunach, aby
kibicować swoim małolatom, czyli czarnoskóra Wendy
Raquel Robinson (Jeanie) i blondyna (niestety nie wiem jak
ona się nazywa ...może ktoś podpowie?), dosłownie miód,
ale równie ważna ścieżka dźwiękowa, obfitująca nie tylko w
hip hopowe klimaty, ale też i inne jak wspomniany Gabriel. Są
tu takie utwory jak "Keep Movin'" - Dub Pistols, "Jump Around"
- House of Pain, "Hey Ya" - Outkast czy "Puppy Love" - Paul
Anka, przy których, aż chce się samemu poskakać :)
Oczywiście, żeby nie było za słodko, są też i głupkowate wątki,
ale nie psujmy w miarę niezłej zabawy.
Cały ten schematyczny lukier raz można liznąć i nie
powinniśmy się obawiać, że na m zaszkodzi. Ogólnie 6/10
Pozdrawiam

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones