To moja pierwsza jedynka dla filmu naprawdę próbowałem znaleźć jakieś pozytywy muzykę, czołówkę ale nie zdzierżyłem nagromadzenie amatorszczyzny i głupoty jest porażające. Aktor grający psychopatę to wielki łysy gość z wąsem, co z tego jak mu dobro z oczu patrzy i wygląda jakby owe dziewczyny szlachtował zmuszony przemocą przez scenarzystę i reżysera. W dodatku postacie są tak papierowe i głupie że absolutnie ich nie żal. Wyeliminujmy kilku idiotów z puli genetycznej i świat będzie lepszy (To zresztą też motywacja psychola) najlepszy dialog. Jedzmy do starej kopalni siedziby maniakalnego mordercy. co się może stać...