Niestety mnie ten film nie kupił. Kopciuszek jest jedną z moich ulubionych bajek, ale ta wersja... No niestety mnie nie kupiła. Wszystko wydawało mi się tu jakieś mdłe i w ogóle jakby zrobione na zasadzie "mamy znaną baśń to nie musimy się tak do tego przykładać". Ani postać tytułowego Kopciuszka, ani też książę nie przypadli mi do gustu, w przeciwieństwie do kilku postaci drugoplanowych. Dodatkowo jak czytam teraz, że rolę proponowano Emmie Watson... To żałuję, że nie ona zagrała główna rolę.