Oglądając miałam wrażenie, że to parodia filmu "Kopciuszek. Roztańczona historia". Wzięli
nawet aktorkę łudząco przypominającą Selenę. Jeśli reżyserzy nie mieli takiego zamiaru(a
sądzę, że nie...) wyszła marna kopia marnego filmu. Czekaliśmy tylko 2 lata na remake ;).
Poza tym skoro twórcy filmów nie mają już pomysłów na nowe historie/scenariusze niech
po prostu nie robią pierdół i nie powielają błędów poprzedników w tej samej postaci,
serwując nam takie kino (ok, takie filmy robi się dla nastolatek żeby przyjemnie spędziły
czas ale po co robić ciągle to samo?). Wierzę, że jest jeszcze mnóstwo dobrych i
wyjątkowych scenariuszy filmów dla nastolatek, które nie ujrzą światła dziennego bo... no
właśnie bo lepiej inwestować pieniądze w sprawdzone gnioty...

xxx