Słuchajcie mam taką prośbę do osób które oglądały ,,Korczaka". Możecie mi przedstawic swoją interpretację ostatniej sceny. Bardzo by mi to pomogło ponieważ mam temat na maturze ustnej w którym jednym z wybranych filmów jest własnie Korczak. Wasze interpretacje mogłabym zestawic ze swoją i uzyskac pożądany efekt :) Chętnych prosze o swoje opinie :)
Interpretacja ostatnie sceny...
Dla mnie to pokazanie, że ich historia będzie żyła zawsze. Że mimo tej tragicznej sytuacji wyszli z honorem i do ostatniej chwili byli wierni temu w co wierzą - we wzajemną pomoc, gdy życie wystawia ich na tak ciężką próbę jaką jest życie lub śmierć w imie ideałów.
Swego czasu spotkałam się z interpretacją, że zakończenie filmu odzwierciedla nadzieje, jakie początkowo żywiono w Polsce po wywiezieniu Korczaka i dzieci przez Niemców - brały się one z tego, że dość długo po tym wydarzeniu nie było wiadomo co się z nimi stało, nie było potwierdzenia tego, że zginęli w obozie.
Analizując film uważam, że ta scenka odnosi się w pewnym sensie do przedstawienia jakie odgrywały dzieci (mniej więcej w połowie filmu). W scence tej Esterka mówi chłopcu, że postać którą gra jest nieszczęśliwa ze względu na przymus leżenia w łóżku, w ciemnym pokoju. Wujek zabrania mu wyjść na dwór, gdzie są drzewa, ptaki, niebo. Nawet okna są pozamykane. Opiekunka tłumaczy, że postać, którą odgrywa dziecko czuje się jak w więzieniu. Chłopiec wysłuchawszy tego porównuje uczucie towarzyszące umierającemu do uczuć jakie towarzyszą dzieciom w Gettcie. Następnie w końcowej scenie owego przedstawienia, na chwilę przed śmiercią umierający mówi, iż czuje się dobrze i że "nareszcie wszystkie okna są otwarte." Myślę więc, że te otwarte okna, tak jak otwarte drzwi pociągu w ostatniej scenie filmu są symbolem wolności. Śmierć jaka ich czekała na zwieńczeniu podróży była dla nich wyzwoleniem. Już nie są bezbronnymi, znękanymi dziećmi, nie są gorszą rasą, nie są w Gettcie. Są wolni.
Według mnie to właśnie o to chodziło reżyserowi w ostatniej scenie. Wolność w tym przypadku przyszła w postaci śmierci.
Zgadzam się z troją, choć pragnę zauważyć jeszcze inną możliwość.
Gdy Korczak informuje Stefę o tym, że sierociniec zostanie wywieziony z getta, ona mówi dzieciom, że mają się odświętnie ubrać, ponieważ jadą na wycieczką. Sądzę że w tym zakończeniu pokazano to, w jaki sposób dzieci odbierały tą sytuacje dzięki doktorowi.
Według mnie to bardzo nietrafione zakończenie, tym pociągiem jechało parę tysięcy dzieci do komory gazowej, to że Wajda pokazał odczepiony wagon, z którego wychodzą Stary Doktor i ,,jego" dzieci odebrałam w ten sposób, że tamte pozostałe dzieci nie były ważne, wcale się nie liczyły, pociąg pojechał dalej tak jakby był pusty. Ja zatrzymałabym cały pociąg i pokazała wszystkich uśmiechniętych, szczęśliwych i wreszcie wolnych. Tamte dzieci nie były gorsze ani mniej ważne, zostały również bestialsko zamordowane i tu Wajda sam sobie zaprzeczył bo skoro śmierć pokazał jako wybawienie i wolność to oznacza, że dzieci z pozostałych wagonów nie umarły, chyba że należy to rozumieć w ten sposób, iż w ich przypadku śmierć nie miała znaczenia, podobnie jak ich istnienie.
monika5972 nie zgodzę się z Tobą..zauważ,że scenę wcześniej,jak upychają tych ludzi do wagonów specjalnie nie pokazywali innych dzieci...i to,że tylko te dzieci z Doktorem wyszły nie oznacza,że inne były złe,bo film pokazując 200dzieci Doktora mówi o wszystkich dzieciach jakie cierpiały podczas II Wojny Światowej.tak samo przecież cierpiały Polskie dzieci ale przez to,że Wajda ich nie pokazuje nie umniejsza ich cierpienia.
Powracając do pytania na samym początku...podoba mi się ten pomysł troi ze śmiercią i wolnością...a ja to odebrałam jako ich marzenie,niespełniony sen o byciu wolny,beztroskim,bo takie powinno być dzieciństwo..
chyba logiczne ze wagon był symbolicznya wolnoscia po tym jak oni wszyscy zostali zagazowani spaleni widac ich zreszta w okalajacym ich dymie reszte nie bede pisac bo jest oczywista film przepieknie zrobiony
Trafili do Nieba, możesz to wykorzystać, bo wszyscy byli też ubrani na biało, co może oznaczać wolność, której nie zaznali przez całe życie :)
@olaskorupka
Napisałaś że "trafili do nieba"
Nie rozumiem.
Niebo jest to pojęcie astronomiczne określane mianem sfery niebieskiej. Jest to umowne sklepienie, na którym Słońce, Księżyc, planety i gwiazdy przemieszczają się. Sfera niebieska podzielona jest na obszary zwane konstelacjami.
Ci ludzie umarli a końcowa scena jest artystyczną wizją reżysera, wyobrażeniem.
Uwżasz że ci ludzie trafili z tego wagonu do kosmosu?
To nie jest science fiction. LOL