PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=582}

Kosmiczny mecz

Space Jam
6,9 147 651
ocen
6,9 10 1 147651
6,9 19
ocen krytyków
Kosmiczny mecz
powrót do forum filmu Kosmiczny mecz

To było dla mnie idealne połączenie w latach dziecinno-młodzieńczych. Zawsze byłem fanem animków (szczególnie Buggsa, Tweety'ego, Kojota, Duffy'ego) oraz koszykówki spod szyldu NBA (szczególnie Chicago Bulls i Michael Jordan).

ocenił(a) film na 8
admater85

podobnie jak ja nawet teraz ekstra sie to oglada

ocenił(a) film na 3
admater85

Tylko że rodzaj humoru jest tu zupełnie inny niż w Zwariowanych Melodiach, w których Bugs i inni byli cwani i zabawni. Tutaj postacie z Warner Bros nie są zabawne, tylko głośne, irytujące i natarczywe. Scena, w której Bugs opowiada Michaelowi Jordanowi, co się stanie jeśli Looney Tunes przegrają mecz, jest okropna. "Pomóż naaaaaaam!!!" - krzyk Bugsa prosto do kamery. To miało być śmieszne?

Ujęcia - najgorsze z możliwych. Zbliżenia były tak bliskie, że co chwila ma się wrażenie, że postać chce opluć kamerę lub żeby kamera uderzyła go w twarz.

Michael Jordan i pozostali zawodnicy NBA to żadni aktorzy. Nie pokazują tu żadnych emocji, mówią obojętnym tonem i mają obojętny wyraz twarzy. I widz "Kosmicznego meczu" musi oglądać mnóstwo scen, jak Jordan spędza czas z rodziną. Sam mecz koszykówki nie zajmuje dużej części filmu.
Scenariusz jest banalny i głupi - ktoś nie chce się dać porwać, więc wyzywa porywacza na pojedynek, który jeśli porywacz przegra, to musi wypuścić i wynieść się z życia prześladowanego, a jeśli wygra, to prześladowany pozwoli mu się porwać na zawsze. To było przerabiane mnóstwo razy, począwszy od "Koraliny", a skończywszy na "Kostce przeznaczenia".

Do tego rozmowa koszykarza z psychologiem/psychiatrą, który pyta go, czy "poza koszykówką są jeszcze inne dziedziny, w których... powiedzmy.. pan się... nie sprawdza?" - Na co koszykarz usiadł na kozetce, spojrzał na dr Freuda i powiedział z wyrzutem: "Skąd!" - "Tylko pytam" - broni się doktorek. Co ewidentnie oznacza, że chodziło mu o kwestię impotencji lub potencji. Tylko że "Kosmiczny mecz" to niby film dla dzieci, więc nie powinno być w nim takiej aluzji.

ocenił(a) film na 9
Trojden

Ja nie mówię o tym czy film ma błędy czy nie. Czy jest dobrze zagrany, a postacie śmieszne.

Napisałem, że jest dla mnie sentymentalna podróż. Gdyż w tamtych latach bardzo lubiłem Zwariowane Melodie oraz NBa, która wtedy miała najlepsze lata.

ocenił(a) film na 3
admater85

Wiele filmów, które oglądało się w dzieciństwie, to sentymentalna podróż. Jednak nie powinno to zaburzać obiektywnej oceny samego filmu - a "Kosmiczny mecz" jest po prostu słabym filmem.

W dzieciństwie bardzo lubiłem film "Dawid i Sandy", a jednak po latach stwierdziłem, że ten film jest słaby. Podobnie z kilkoma innymi, których wady zacząłem po latach dostrzegać.

ocenił(a) film na 9
Trojden

Z całym szacunkiem, ale nie masz jednej słusznej racji i nie stawiaj dogmatów pt. "jest po prostu słabym filmem". Dla Ciebie jest słaby, dla innych nie.

I nie masz prawa zabraniać innym oceniać przez pryzmat sentymentalnych podróży itd. Widzowie często filmom, które lubili przed laty do oceny dodają +1 punkt ze względu na miłe wspomnienia, sentyment i mają do tego prawo.

Obiektywna ocena filmu. Obiektywnie oceniać film powinien krytyk, który ma napisać recenzję... zwykły widz ma pełne prawo do SUBIEKTYWNEJ oceny (można np. po prostu nie lubić danego aktora czy tematyki).

Temat uważam za wyczerpany.


ocenił(a) film na 3
admater85

+1 to jednak co innego niż +6. Poza tym szkoda, że nie wszyscy potrafią być jak krytycy filmowi.

ocenił(a) film na 9
Trojden

Wg Ciebie +6. Człowieku przestań być tak zadufany w sobie. Wg Ciebie zasługuje na "3", więc moja ocena jest zawyżona o 6...?

Czyli uważasz, że Twoja ocena jest jedyna słuszna, a każdy inny się myli?

Ps. Ty pewnie się uważasz za krytyka filmowego? Jeśli tak, to przykro mi, ale słaby z Ciebie krytyk. Bardzo.

ocenił(a) film na 9
admater85

Widać, że nie możesz przyjąć do wiadomości, że ktoś może ocenić film inaczej niż Ty.

Wygląda na to, że jesteś osobą zadufaną w sobie i uważającą, że ma zawsze racje. Otóż nie!

Z tego co piszesz wynika, że próbujesz ludziom odbierać prawo do oceniania filmów inaczej niż Ty.

Napisałem o sentymentalnym dodaniu 1 punktu filmowi; Ty na to, że dodać można 1 a nie 6 (z tego zdania wywnioskować można, że uważasz swoją ocenę "3" za jedyną słuszną. A ja dodałem aż "6", bo jednak "3+6=9)".

Twoje zachowanie świadczy o zadufaniu w sobie i niespełnieniu się w roli krytyka (zawód krytyka nie polega na tym, że napiszesz "film zasługuje na 3... kto da inaczej - nie zna się").

Nie pisz, bo tylko się pogrążasz...

ocenił(a) film na 3
admater85

Nie odbieram ludziom prawa do oceniania filmów inaczej niż ja, i nie o to tutaj chodzi. Czytaj ze zrozumieniem. Wiesz w ogóle, że zdecydowana większość krytyków filmowych negatywnie oceniła "Kosmiczny mecz"? Zobacz serwis Rotten Tomatoes.

Nie uważam siebie za krytyka filmowego, i nie próbowałem nim zostać (jak dotąd). I nie uważam, że zawsze mam rację. Skąd w ogóle takie stwierdzenia? Chyba z sufitu, bo na pewno nie z moich wypowiedzi. Jednak wiem wystarczająco dużo o filmach, żeby móc stwierdzić, które elementy w danym filmie są dobre, a które złe. A odnośnie "Kosmicznego meczu" moja opinia jest po prostu zbieżna z opinią większości krytyków. Ten film zebrał trochę recenzji, na ogół niepochlebnych.

Ogólnie na ocenę filmu składają się oceny elementów takich jak: fabuła, dialogi, postacie, gra aktorska, scenografia, efekty specjalne, praca kamery lub wygląd animacji. Przy czym najważniejsze i decydujące są oczywiście pierwsze trzy. A te akurat są naprawdę beznadziejne. Praca kamery również jest najgorsza z możliwych - już bardziej ze zbliżeniami nie dało się przesadzić.

Scenografia, efekty specjalne i animacja są OK, tego się akurat nie czepiam. I nie dałem temu filmowi 1/10, bo to byłoby niesprawiedliwe. Jednak danie temu filmowi 9/10 jest tym bardziej niesprawiedliwe. To, że filmowi daje się 9/10 oznacza, że decydujące elementy filmu - fabuła, dialogi, postacie i gra aktorska - są rewelacyjne. A czy ktokolwiek uczciwie stwierdzi, że w "Kosmicznym meczu" te elementy naprawdę są rewelacyjne? I że obiektywnie rzecz ujmując, "Kosmiczny mecz" zasługuje na tak wysoką ocenę?

Sumując wszystkie elementy, "Kosmiczny mecz" zasługuje na 3/10 lub 4/10. Parę rzeczy zostało zrobionych dobrze, jednak ogólnie ten film to jedna wielka reklama pełna nieśmiesznego humoru, słabej gry aktorskiej, złej pracy kamery i nudnych scen, w których Michael Jordan spędza czas z rodziną.

Tobie się naprawdę podobają ujęcia na fragmenty twarzy postaci (te zbliżenia, o których wspomniałem), scena w której Bugs krzyczy do Jordana "Pomóż naaaaam!" i sceny w których Jordan spędza czas z rodziną? Jeśli tak - rzecz gustu. Jednak wielu osobom te elementy się nie podobają.

ocenił(a) film na 9
Trojden

Twoja wypowiedź potwierdziła tylko moją tezę.

Twoje wypowiedzi pełne są stwierdzeń pt. "zasługuje na 3, bo ja się na filmach znam".

Ok. Ja się na filmach nie znam, bo oceniłem inaczej niż krytycy. Krytycy, których oceny w większości są "z kosmosu" I do tego - jak mogłem!? - oceniłem subiektywnie!

ocenił(a) film na 3
admater85

Te oceny nie są z kosmosu. Czytaj ze zrozumieniem. Ocena filmu to suma ocen wszystkich poszczególnych elementów filmu - tak jak napisałem. I nie ja to wymyśliłem.

ocenił(a) film na 9
Trojden

Chodzi mi o to, że sporo część recenzji krytyków mija się z prawdą. Nie pisałem o tej, na którą się powołałeś.

Filmy oceniam, tak jak ja to odbieram, a nie tak że "skoro krytyk dał 4, to ja nie mogę dać 9..."

I widać kto ma problemy z czytaniem ze zrozumieniem... podpowiem: Ty.

ocenił(a) film na 7
admater85

Krytyk nie jest wyrocznią :-)
Debiut reżyserski Felliniego krytyka olała, drugi jego film zmieszała z błotem gdyż godził w obraz przeciętnego Włocha. Nawet mu sugerowano, żeby dał sobie spokój z reżyserią, bo się do tego nie nadaje :-) Po latach się odmieniło, wystarczyło żeby facet zaczął odnosić sukcesy chociażby za sprawą ,,La strady'' ( a i tu nie brakowało negatywnych opinii).
To tylko odmienne zdanie, każdy ma swoje :-)

ocenił(a) film na 9
admater85

Miałem dokładnie, to samo co Ty. To połączenie koszykówki i kreskówki jak dla mnie było strzałem w 10 :) potrafiłem ten film oglądać na VHS 3 razy w tygodniu:)

ocenił(a) film na 9
kingjames7

No właśnie, a użytkownik Trojden zajadle walczył o to, aby odebrać Nam prawo do głosowania po swojemu. Przeczytaj, co pisał ten baran ;-)

ocenił(a) film na 10
admater85

Mam tak samo

ocenił(a) film na 9
admater85

Ja bardziej stałem po stronie Walta Disneya, ale Bugs i inni też nie są mi obcy ;)
pamiętny film z dzieciństwa i pomimo iż oglądałem go ostatnim razem jakieś hmm 12lat temu na vhs, to oglądając go wczoraj bawi tak samo i jest tak samo dobry jak wtenczas na vhs :)

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones