Na szczęście za troszkę ponad rok Wojownicy Snów go należycie wykorzystali. Ale jedno trzeba powiedzieć, charakteryzacja Freda jest fenomenalna. Pan Kevin Yagher wykonał genialną robotę (bo Robert to klasa sama w sobie rzecz jasna). Tym bardziej ubolewam że najstraszniejszy, najohydniejszy Freddy jest w tej, tylko średniej części.
Najgorszej niestety. A to, co mi przeszkadzało najbardziej pod koniec to brak rękawicy.