Ten nos jego jest wkurzajacy totalnie inny niz w pierwowzorze.

Pozwole rozniez wtracic swoje trzy grosze :)

Na ten film czekam juz bardzo dlugo i wreszczie nadszedl czas obejrzenia pierwszego trailera jaki sie ukazal i...

...

Czemu mam wrazenie ze z Freda zrobili "ofiare"? Sam poczatek jak ucieka przed samochodami, a pozniej trzymajac drzwi mowiac "What do you think I did? I didn't do anything!" <hmmm> Przypomnial mi sie fragment nawet chociazby z "Freddy vs Jason", gdzie Krueger mowi "When I was alive I was bad... When they kille'd me I become something much worst" (mniej wiecej) Zawsze widzialem go jako ostatniego cwaniaka, ktory by sie wyzywal z nimi za te osady, nawet im grozac, a ludzie by go musieli podejsc z nienacka, wtedy wykonujac swoj wyrok. Odrazu grozniejsza perspektywa wiedzac ze taki czlowiek wroci w snach ich dzieci. Oby film ukazal ta psychoze za zycia, zeby widz mial ochote byc sam dla niego katem podczas seansu, poniewaz rezyser ujmie to co nas zszokuje! W pzreciwnym razie jaki jest sens dawania scen z nim za zycia....
Kolejna sprawa jest cyfrowa jakosc obrazu. Spdziewalem sie brudu, mrocznosci, smaru, pary z cieplowni i rdzy. Ok, ktos moze powiedziec ze to dostaniemy, ale jakos niezbyt to sie prezentuje wygladajac tak sterylnie jak wiekszosc gier na konsole next genowe (X 360, PS3) Chyba tylko ja tak mam, ale ta sterylnosc dzisiejszych filmow mnie meczy. Postacie bohaterow tez jakies nijakie. Boje sie ze z tego filmu wyjdzie kolejny "horrorek dla mlodziezy", a bardzo bedzie szkoda, jezeli tak sie stanie :/ Film bankowo zdobedzie fanow i kontynuacje w drodze, ale odniesie sukces wylacznie wsrod nowych fanatykow tej postaci. Bo po trailerze widze ze nic nie przebije starego dobrego Roberta, ktory swoja rola zryl mi za dzieciaka baniak (Koszmar cz. 3) i zapewnie nie tylko mi.

Marudze ale, jakos nowy Freddy moim zdaniem nie odzwierciedla klimatu serii w taki sposob w jaki byl zapowiadany. Oczywiscie ejst to tylko trailer i wiem, wiem... NOWE podejscie do fabuly, mimo wszystko mnie nie zadowolil. Spdziewalem sie czegos mocniejszego i z przytupem!

"Wielu probowalo zabic Freddiego Kruegera, a ostatecznie zrobil to Michael Bay" :)

mie się całkiem podobał...czekam ..;)!

Powiem tak - jaki bylby sens robic remake jesli nowy Kruger mial twarz starego, takie same zarty, a calos krecil Wes? Wtedy by to nie byl remake, a no kontunuacja. Ktos powie ze to wlasnie czyni Freddiego takim wspanailym i cudownym, ale prawda jest taka ze rokiem na rok bardziej nas bawi wrecz irytuje niz straszy. Ja jestem jak najbardziej za nowym Freddim i nowym spojrzeniem na jego historie, wyglad itd. Mysle ze podzieli losy nowego Halloween lub TCM2 i ludziom naprawde sie spodoba.

sorry za literowki

Analrchista - podpisuje sie w 100% ;)

- cieszę się że ktoś oprócz mnie nie należy do debili, którzy umieją tylko narzekać...

Ja nienarzekam. Po prostu całą siłą Freddyego Krugera było to że był do szpiku zły ale miał w sobie coś zabawnego, był przerysowany. Tutaj ta postać poprostu kolejnym psychopatą, mordercą.

Na dobra sprawe Freddy byl, jest kolejna przerysowana postacia - taka typowa w stylu Wesa - mam na mysli np morderce z Krzyku, albo mutanci z WMO.

Rozumiem, ze jak ktos swoje zdanie na temat tralera wyrazi z gory przez Ciebie jest nazywany "debilem"... powodzenia w zyciu Ci zycze!

Zrob osobny temat gdzie, kazdy bedzie Cie glaskal jaki to "oh i ah" jest nowy film z Freddym bo tu widocznie nie jestes w stanie strawic roznych opinii

Cieszymy sie z Toba...

Ale właśnie chodzi o to, że Freddy to nie Jason, Michael, czy Leatherface, którzy przez całe serie nie wypowiedzieli składnego zdania. U niego ta groteskowość i czarny humor były strzałem w dziesiątkę (jeżeli jest strachem ofiary to może z nią zrobić, co zechce).

Masz racje z ta sterylnoscią. Tez odnioslem takie wrazenie. I ten zolty filtr. on tez chyba ma swoj udzial w tym.

Łapa i klimat film może mieć świetne, a sam zwiastun jest całkiem dobry moim zdaniem, gdyby tylko nie Freddy właśnie.

Mając ofiarę na wyciągnięcie ręki powinien sobie z niej drwić, napawać się myślą o zemście, a nie bełkotać coś z poważną miną. I oczywiście niepotrzebna scena z zabójstwem Freda - po pierwsze w pierwowzorze (o ile się nie mylę) jest ona tylko wspomniana, a po drugie płaczliwe wypieranie się przez jego osobę swoich (a może i nie) czynów odbiera mu sporo grozy.

Widze ze juz caly film widziales skoro znasz zachowanie Freda i to jak zabija... Czym byla ostatnia scena w zwiastunie jak nie drwinami? Co do sceny na poczatku - powinnismy ja widziec w calosci, po pokazany frament jest wyrwany z kontekstu.

Shadow1112 - "Tutaj ta postać poprostu kolejnym psychopatą, mordercą."

Taaak a skąd Ty to wiesz? po trailerze w którym wypowiedział 2 słowa i był pokazany 0, 098 sekundy? Ciekawe...

No dobra - faktycznie to są drwiny. Wkurzył mnie tylko jego bełkotliwy głos i ta poważna facjata.

PS. A skąd twierdzenie, że wypowiadam się o całym filmie? Przecież wyraźnie piszę, że chodzi mi o zwiastun i tylko do fragmentów w nim widocznych się odwołuję.

"Mając ofiarę na wyciągnięcie ręki powinien sobie z niej drwić, napawać się myślą o zemście, a nie bełkotać coś z poważną miną."

Człowieku co ty chrzanisz... to może człowiek z poparzoną twarzą ma się uśmiechać jak Joker i mówić wyraźnie jak Krystyna Czubowna?

człowiek poparzony nie może sie uśmiechnąć gdyż ma spaloną całą powierzchnię twarzy, a także prawdopodobnie wargi i zęby, wiec jak ma mówić.. nie widziałeś nigdy jak naprawe mowią ludzie poparzeni...

Kpina to była w oryginalnej serii, ta cała mimika + twarz wyglądająca niczym pizza lub ciasto ze sliwkami. to nie było ani trochę przerażające (co nie znaczy że tej serii nie lubię/nie cenie). pozdro

"człowiek poparzony nie może sie uśmiechnąć gdyż ma spaloną całą powierzchnię twarzy, a także prawdopodobnie wargi i zęby, wiec jak ma mówić.. nie widziałeś nigdy jak naprawe mowią ludzie poparzeni..."

czy ty zrozumiales o czym jest seria "Koszmar z ulicy wiazów" ? wiesz co ogladales ? kojarzysz fakty, tresc ?

Po pierwsze - facet najprawdopodobniej spalił się całkowicie, więc zachowując realia powinien byc cały zwęglony.

Po drugie - tak. Wolałbym gdyby Freddy uśmiechał się jak Joker i mówił wyraźnie niczym pani Czubówna. Tutaj masz rację. I wolałbym także, aby wyglądał jak pizza, jakby mięśnie twarzy z pozostałościami skóry, a nie jak normalna twarz z bąblami.

Trup widziany w snach akurat może sobie pozwolić na podrasowanie wizerunku.

No tak, piekielny PR ;]

heh, biadolicie, biadolicie, a tak naprawde nikt nie widzial nowego freddiego w pelnej (wyraznej) okazalosci, no chyba ze macie wtyki w NLC ;]Co do glosu nie wiem o co wam chodzi - jest zajebisty

Khaosth - ja uważam nieco inaczej, po prostu tradycyjny wizerunek frediego nieco mi sie znudził, a ostatnie odsłony serii uczyniły go po prostu postacią komediową (!). Nowy, bardziej drapieżny/psychopatyczny wizerunek może mu akurat wyjść dobre...

Póki co na razie widzieliśmy tylko zwiastun więc nie ma co pisać rozprawek... Poczekamy zobaczymy, w każdym razie to co ja widze na tym forum - narzekanie na podstawie jednego kadru jest jak dla mnie głupotą.

Nie widziałem wszystkich "Koszmarów ...", a pierwszą część wcale za ścisłą czołówkę horroru nie uważam. Podobał mi się tylko image Freddy'ego (oprócz kabrioletu) i senne koszmary. Dlatego chciałbym zobaczyć ze starym Krugerem film wykorzystujący w pełni jego osobę i potencjał snów.

Zobaczymy jak będzie, ale na razie nie jestem przekonany do Freda. Co nie znaczy, że w samym filmie nie zaskoczy mnie pozytywnie.
Pozdrawiam. :)

To jest demon, a nie poparzony człowiek x.x

On od dawna jest martwy, a przy egzystencji utrzymuje go strach, a jak może wyglądać strach?

Wg mnie Haley w charakteryzacji wygląda dośc ohydnie, natomiast dla mnie prawdziwy Kruger to tylko Robert Englund. Do kina się więc raczej nie wybiorę. I tyle w tej kwestii:]

Ochhh nie Thommy nie rob nam tego, nie mow ze nie pojdziesz do kina :O:O

Prawda jest taka że fani starego dobrego Freda (Roberta) podzielą się na
dwie grupy: Na tych co pójdą do kina i na tych co się do tego nie
przyznają.

Sikorsky - hahahah dokładnie ;P

Niet. Fani starego, dobrego Freda teraz podzielą się na inne dwie grupy- na tych, którzy są fanami Freda i tych, którzy są fanami serii. Ja do kina się wybiorę z czystej ciekawości po dobrym remake'u Roba Zombiego, który podjął się trudnego zadania wskrzeszenia Michaela Myersa.

Chciałbym jeszcze też dodać coś od siebie dla tych co podchodzą
sceptycznie do nowego koszmaru. Po pierwsze, jak możecie na wstępie
krytykować Haley'a za jego role Kruegera skoro jeszcze nie było filmu.
Jackie jest bardo dobrym aktorem i istniejej duże prawdopodobieństwo że
powstanie nowa-lepsza wersja Freddy'ego. Nie można kierwoać się
sentymentami. Dla tych co oglądali Batmana, Heath Ledger był jak Jackie
Earle Haley krytykowany za role Jokera bo uważano że nikt nie zagra go
lepiej nie Nicolson, no i co? Wyszło na to że Nicolson mógłby czyścić
buty Ledgerowi. Uważam też że pomysł na wskżeszenie Freda i opowiedzenie
jego historii troche inaczej też jest dobry, nawet nadanie mu nowego
charakteru, stylu bycia itd. może być strzałem w 10. Należy pamiętać że
na film pójdą ludzie którzy nie znają Freddy'ego albo uważają za
tandetne i śmieszne, pierwsze Koszmary. Prawda jest taka że oglądając
teraz te wszystkie Koszmary z Elm St nie czuje przerażenia i grozy jak
kiedyś kiedy miałem 10 lat. Dla młodszego pokolenia Haley może okazać
się Freddy'm wszechczasów. A póki co nie powinno się krytykować go na
wstępie za to że nie jest Robertem. Nie wiem jak się sprawdzi w roli
Freda i czy będzie lepszy w tym od Englunda ale jedno wiem na pewno,
patrząc na całkoształt - napewno jest lepszym aktorem od Roberta
Englunda.

Ale Englund jest w tej serii od samego początku i wczuł się w ten klimat już maksymalnie (co potwierdzają dwa wyreżyserowane przez niego odcinki A Nighmare on Elm Street - Series) i to jest normalne, że najbardziej zagorzali fani Freddiego będą się buntować. Naprawdę lubię kiedy są testowane nowe warianty w remakach (vide Jensen Ackles jako Myers w Rob Zombies' Halloween), ale to niee jest ten typ bohatera slasherów, którego można tak wymienić. Po obejrzeniu trailera uderzyło mnie kilka rzeczy i dlatego postanowiłem napisać tego posta. Po pierwsze- głos. To nie jest ten sam ironiczny, makabryczny i groteskowy głos, który był jednym ze znaków szczególnych Freda, który dodawał czarnego humoru do scen typu "wolisz z języczkiem?" (kto zna serię ten wie do czego piję). Jego barwa jest... szorstka i bezuczuciowa, a moim zdaniem, bardziej pasowałaby do Jasona, tudzież Leatherface'a. No i sam wygląd twarzy Freddiego. Maska? No bez jaj! To jest psychopatyczny morderca-demon używający paranormalnych zdolności przez co zabija we śnie, a nie katatonik Michael Myers, czy barbarzyńca, w późniejszych częściach, zombie Jason Voorhees.

Tyle na razie, bo trzeba jutro wstać na uczelnię.

O jakiej ty masce gadasz? Niewiem moze ogladalismy inny zwiastun... Co do glosu rozumie ze wedlug ciebie kazda przedszkolanka powinna miec taki miekki i slodki glos? Przytocze swoj inny post - jaki bylby sens gdyby w nowego Freddiego gral stary Freddi? Wtedy to by nie byl remake tylko kontynuacja... Ja czuje ze bedzie tak jak z Jokerem Ledgera - pobije Englunda