PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=472396}

Koszmar z ulicy Wiązów

A Nightmare on Elm Street
6,0 58 343
oceny
6,0 10 1 58343
4,1 10
ocen krytyków
Koszmar z ulicy Wiązów
powrót do forum filmu Koszmar z ulicy Wiązów

poskładny z niepasujacych puzli w prostą historyjke.


Miałem nadzieje. Niewielkie ale były. Nadzieje, że bedę miał przyjemnosc obejrzenia jeszcze raz, w nowym filmie, jednego z ulubionych filmowych antybohaterów z dziecinstwa. Nieważne, że w nowej formie - znowym wygladem, nową genezą. Wiara, że historia z takim potencjałem nie zostanie zmarnowana była silna ( to też sugerowaly trailery ). Nie sposób nie odniesc sie tu do pierwszego-oryginalnego filmu , jak i kolejnych - film zawiera w sobie mniejsze lub wiekszego nawiazania a czasem całe sceny , wlasciwie z kazdego z 8 filmów oryginalnej serii. 8 filmów, z których mozna czerpać, ile sie chce, i zrobić 1 swietny miks. Ale miksować też trzeba umieć...


Treść , forma, postacie

Grupe nastolatków ( dobre - patrząc na to jak wygladają ) przesladuje w snach Nocna Mara. Pierwsza porazka scenariuszowa - w oryginale była to grupa bliskich znajomych, która rozmawiala sobie miedzy sobą. Tutaj mamy praktycznie obce osoby wymieniajace miedzy sobą , na szybko, 1, 2 zdaniowce. Film od poczatku skupia sie na 1 bohaterce - Kris (Tinie ? ), której nawiedzone sny obserwujemy praktycznie non-stop. I ciecie... Kris już nie ma, byliscie w bledzie. Trzeba oddac pałeczke komus innemu. Wybór pada na Nancy - bezbarwną, nudną jak flaki z olejem niesmiałą kelnerke. Moze ta postać była by ciekawsza gdyby nie oskalpowali jej charakteru ( patrz - oryginalny Koszmar ) i scen z jej udziałem ( patrz - oryginalny Koszmar ) na rzecz własnie Kris, która i tak zaraz ginie...

Film jest zrobiony w formie teledysku - słabo zazebiajacych sie sekwencji. Powoduje to zupełny brak charakterystycznego tajemniczego klimatu oryginału. Zanim jakas scena dobrze sie rozpocznie to już mamy uciecie i leci scena nastepna. Sen, jawa, sen, jawa, sen, sen, jawa, jawa itd. Pod koniec mamy mieszanke gdzie pwoyzsze sie przenikaja non-stop. Przez to nie jestesmy w stanie poznać głebiej zadnej z postaci bo albo rzuci 2 zdania i idzie gdzies albo ginie.

Mamy też dziury scenariuszowe - patrz sceny, które były w trailerach a których nie ma w filmie - np. syn mówi ojcu o jakiejś jaskini, która wczesniej nie była wspominana.


Jedyna ciekawsza postac, z charakterem, to gosc imieniem Quentin. I to on powinnien być centralną postacią filmu. Całkowicie zmarginalizowano oryginalnie w miare rozbudowane i wazne postaci gliny Thompsona ( tutaj zastapiony dyrektorem szkoły i nie bedacy ojcem Nancy ) oraz Marge - alkoholiczki - matki Nancy. Kolejna wtopa - płytkie, okrojone postacie głowne i miniaturowe postacie drugoplanowe.

Nawiazania do oryginalnej serii i Sceny śmierci -

Mnóstwo. Kalk, nawiazan czy wrecz prawie identycznych scen, kwestii - połaczone razem. Niestety czesto nieudolnie z kiepskim CGI. Fragmenty, które są prawie dokladnymi kopiami znanymi z oryginału wypadaja znacznie gorzej. Nowe Sceny smierci - bez polotu ale nie jest najgorzej. Napewno lepiej, niz w oryginale, prezentuje sie scena zejscia pewnej pani pod koniec filmu. Ale też scena ta wchodzi za szybko, wczesniej nie wprowadzono zadnego uspokojenia przed wielkim boom. ( to znow odnosnie za szybkiej narracji ).

wiecej o nawiazaniach i usunietych scenach tu -

http://nightmareonelmstreetfilms.com/forum/viewtopic.php?t=3535&sid=28573bbf4acb 5021c247d492fea9473a

Freddy

Zmarnowana postać, zniszczony potencjał. Rzeznika ze Springwood, przesiaknietego złem psychopate sprowadzono do roli zagubionego, wątłego "milosnika" dzieci. To co w oryginale było atutem - historia, o ktorej mowiono cicho, niedomowienia, fascynujaca geneza zła tutaj została od razu wyjasniona , pokazana, podana na tacy w najprostszy sposób. Paradoksalnie choć nie wyjasniono wszytkiego np. scena budowania rekawicy to odbiorcy to już nie interesuje . W koncu ten Fred to tylko skrzywiony pedofil, który nigdy, za zycia nikogo nie zabił. A teraz ? Teraz sobie biega w snach z tekstem - "Remember me ? remember me ?" ... to skoro już sobie przypomnialas/es , ze sie z Tobą zabawialem dawno temu to mogę Cie zabić. No to "Papa". Nastepny... "remember me " ?...
Wokalizy nowego Freda to miks Roschacha ( Haley - a to niepsodzianka - Watchmen ), growlującego Batmana ( Bale - The Dark Knight ) i momentami Ledgerowskiego Jokera ( The Dark Knight ( te wsciekłe krzyki i przeskoki ze smiechu w furie ). Wygląd ? Gdyby pokazywali jego twarz w cieniach i pólcieniach byló by ok. Ale czesto widać całą twarz - poparzonego , przypominajacego uposledzonego, goscia , którego jedynmi oznakami ekspresji są poruszajace sie usta i modulowany głos.


Ponadto odnosi sie wrazenie, że

- nie za bardzo wiedzieli jak chcą wprowadzić w danej scenie Kruegera - wybierano czesto mało klimatyczną opcję szybkiego wskoku w kadr
(Scena z Freddym na poddaszu - originalnie schowanym za skrzynie, była klimatyczna - tu pozostało przerobiona na wyskaujące Cuś.)

- wepchnieto go tez w wiele miejsc na siłe - np. scena w bibliotece. A taką scene wyjscia ze sciany ( do dzis swietna w oryginale ) nalezalo by wywalić bo nie dosc ,z e zbedna to wyglada technicznie koszmarnie.


Plusy -

* ze 3 fajne sceny smierci
* charakteryzacja Freda ( co nie znaczy ,z e lepsza niz oryginalna )


Minusy -
* muzyka ( kiepska w porownaniu do oryginalu )
* scenariusz ( j.w.)
* postaci głowne ( z wyjatkiem Quentina )
* postaci drugoplanowe
* Freddy , jego geneza, osobowosc
* cała reszta

Dla nieznajacych wczesniejszych filmow z Fredem - obejrzyjcie sobie oryginlną czesc a nawet serie

Dla fanow oryginalnej serii - obejrzyjcie - wychwycicie nawiazania, smaczki. Moze sie spodoba.

Ja specjalnie nie mam ochoty wracac do tej wersji. Obejrze roszerzoną, bez zadnych nadzieji na poprawe bo nic nie da sie poprawic ( choc film w tej wersji, jak piszą, to wlasciwie zupelnie inna wersja od pierwotnej - to jaka była ta gorsza ? ! )

5/10 ( ocena po 1 obejrzeniu )


C.D. być moze nastapi... jak sobie cos przypomne.


ocenił(a) film na 4
shamar

PS - zapomnialem dodać, ze jesli powstanie tego remeku przekresli mozliwosc powstania kontynuacji / prequele ( tak podawano ) oryginalnej serii czy nawet FvJ 2 to wielka szkoda. Bo nawet takie FvJ lepiej sie ogladalo niz to.

ocenił(a) film na 6
shamar

O z jednym się nie zgodzę; moim zdaniem muzyka była świetna (Steve Jablonsky, to ten od Wyspy, Hannibala). Oddawała ten klimat, aczkolwiek nie nadrabiała całości.

Praktycznie już o wszystkim napisałeś, nie ma co dodawać.. wiem jedno, że drugi raz bym na ten film do kina nie poszedł (przyznaję się, nawet za pierwszym razem, gdybym miał taką możliwość).. Wiem na pewno, że osobom, które kompletnie nie są obeznane w pierwowzorze, a o postaci Freddiego wiedzą tyle, że zabija we śnie, może się ten film spodobać. I chyba za tym przemawia ta główna ocena, bo dla mnie to tylko 4/10.

ocenił(a) film na 7
freepick

W oryginale Freddy już za życia był obleśnym psychopatą...i nie tylko pedofilem,ale i mordercą-przecież on te dzieci zabijał,zabił także własną żonę,żeby go nie wydała(to chyba było w 6 części pokazane).W remaku jest pokazana scena,w której mała Kris ma blizny na plecach-nowy Fred moze i był pedofilem,ale nikogo nie zabił.Stary Freddy był,ogólnie mówiąc,bardziej skrzywiony niz nowy:)

ocenił(a) film na 4
freepick

Nie napisałem, że muzyka jest zła sama w sobie. Jest niezła. Ale gorsza niż w oryginalnej wersji. No ale skoro oceniać to jako odzielną rzecz to ok. - muzyka nie bedzie minusem.

Najgorsze jest to, że zirytowało mnie / uczepiłbym sie jeszcze tylu rzeczy, ze wyszedłby post 3 razy dluzszy jakbym chcial. Tylko kto by to czytał...heh

ocenił(a) film na 4
freepick

*Nie chce mi się wszystkiego czytać, dlatego odpowiadam tutaj ;)
Nie widziałam oryginału, ale chyba muszę to zrobić, aby pozbyć się tego niepokojącego uczucia, które towarzyszyło mi w czasie oglądania wersji 2010. Mianowicie mówię o rozbawieniu. Moim zdaniem film ten jest wybitny jako komedia. Nie mogłam przestać się śmiać przez cały seans - wręcz płakałam ze śmiechu. Zero klimatu grozy i sztuczne efekty (widać, że komputerowe). Płytkie postacie (nie licząc Quentina, lubię też grę Kyle Gallner'a - może to dlatego), nie wzbudzająca żadnych emocji muzyka, sztuczny, kiepski Freddy (momentami wręcz robi się nam go żal, że taki biedny ogrodnik...), przewidywalne sceny i chaotyczna narracja. Bardzo się zawiodłam na tej wersji - szczególnie, że oczekiwałam potężnej dawki strachu (tak wynikało z opisów poprzednich wersji)... ;( No, cóż nastał więc czas na zobaczenie oryginału (od czego pewnie trzeba było zacząć ;P).
Pozdrawiam ;)

ocenił(a) film na 4
enlisa

"Bardzo się zawiodłam na tej wersji - " / "Nie widziałam oryginału"

Tu jest sprzecznosc.

shamar

Mnie rowniez najbardziej boli sposob w jaki na nowo przedstawiono postacie, sa plytkie, nijakie, uproszczone odarte ze wszystkiego co moglo by sprawic by byly charakterystyczne i nas zaciekawily. Na boga SPOILER film sie zaczyna od tego ze freddy sie zjawia i zabija bogu ducha znanego nam dzieciaka... niema to jak budowanie napięcia w horrorze od samego poczatku co?. Jeszcze jakby ten film byl faktycznie obrzydliwy, brutalny, krwawy, sadystyczny, by spotęgować wrażenie i zakryć w tak sztuczny sposo kiepski scenariusz, ale nawet tego nie zrobili mimo ze to horror.

ocenił(a) film na 4
Katsper

Dokładnie - zapomnaiłem a miałem to napisać - wejście w film - tragiczne. Niby to remake - historia opowiadana na nowo, skierowana do potencjalnie nowych odbirców, nie znajacych oryginału a początek jakbysmy ogladali którąś , kolejną czesc z serii - jakby kazdy wiedział, co dokładnie oglada - kolejny film o Kruegerze.

ocenił(a) film na 1
Katsper

Fajny pomysł Katsper. Faktycznie zestawienie w sprawny sposób brutalnych scen , takich jak na przykład w Hostelu , czy Martyrsie z postacią Freddiego mogło by byc bardzo interesujące . Jeżeli już producenci nowego Koszmaru chcieli zrobić w zamyśle film z bardziej mroczną postacią Freddiego to powinni być konsekwentni.Obecnie wychodzi tak wiele horrorow gdzie ukazane sa bardzo brutalne sceny tortur , morderstw itd. które jednak jakoś do mnie nie przemawiają , przede wszystkim z powodu braku charyzmatycznego antybohatera który krzywdzi te biedne duszyczki.Tutaj mogliby to fajnie zestawić.Producenci oczywiście polecieli na kase , zamiast troche pomyśleć .Przy odpowiednim zestawieniu mrocznego klimatu , gore i postaci Freddiego mogliby naprawdę zaciekawić dość sporo liczbę widzów.W końcu klimat gore w kinach zawsze ciekawił i fascynował.

ocenił(a) film na 4
shamar

Nie po to tyle sie napisalem zeby temat zginał w gaszczu tematów 1zdaniowych...

ocenił(a) film na 6
shamar

dokładnie "film zrobiony w formie teledysku" , też miałem takie odczucie

najbardziej zawiodłem się na scenie smierci Kristen (w oryginale prawdopodobnie Tina) u Cravena było to genialnie pokazane i bardzo schizowo a tutaj .. sami widzieliście ;/

ocenił(a) film na 4
chabek88

Tutaj odnisem wrazenie, ze oglądam dobajerowaną scene z Egzorcysty... Moze gdyby było dopowiedznio krwi do tego... ( jak w oryginale )

shamar

Może więcej krwi w tej scenie będzie w wersji Unrated, jeżeli takowa zostanie wydana na DVD? ;> Mi i tak akurat ta scena się podobała :).

ocenił(a) film na 6
Goku

Mi bardzo utkwiła w pamięci ta scena :) dlatego ,że miałem z nią koszmary gdy pierwszy raz oglądałem "koszmar" z freddim i mimo kilkunastu lat nadal robi wrażenie

http://www.youtube.com/watch?v=7UP1vv0wWp4 chyba najlepsza scena śmierci jaką widziałem :)


pózniej Craven zrobił powtórkę z rozrywki

http://www.youtube.com/watch?v=TFeNebpWRek&feature=related

jak widać ta z 1984 jest lepsza niż ta z 1994 : D mimo ,ze miało to wyglądać lepiej.

I tak oglądając film z 2010 roku liczyłem na coś podobnego BA! nawet lepszego ..ale nie podobało mi się :/

ocenił(a) film na 6
chabek88

a tak w w ramach ciekawostki taka scena pojawiła się już dwa lata wcześniej w filmie "Poltergeist" (Duch) Toby hoopera : )

ocenił(a) film na 4
chabek88

to w ramach ciekawstki - Hooper nakrecił prequel Koszmaru ( pierwszy odcinek serialu ) i wyszlo mu to tragicznie :)

shamar

lepiej niz ten nowy

ocenił(a) film na 4
ocenił(a) film na 5
chabek88

Dużo za dużo krwi w tej scenie z rzucaniem po pokoju... ale klasyk to klasyk ;)
Nie widziałam trailera do nowej wersji, po prostu miałam okazję, więc obejrzałam. Większość moich reakcji na kolejne sceny wyglądała podobnie - "phi!". Freddie beznadziejnie pokazany, historyjka naciągana... W sumie zgadzam się z założycielem tematu... ale obejrzeć można, bo jak tu być fanem Freddiego bez obejrzenia wszystkich z nim filmów?
I tylko na koniec: Dream, dream, dream.... ;]

ocenił(a) film na 4
o_0

"
Dużo za dużo krwi w tej scenie z rzucaniem po pokoju... ale klasyk to klasyk ;) "

U're wrong. Za duzo krwi to było w scenie Deppa.

ocenił(a) film na 4
Goku

wersji Unrated ma nie być. Wytwórnia ponoć olewa sprawę i wydadzą film w takiej wersji jak w kinie.

ocenił(a) film na 6
shamar

Nic dodać nic ująć:/ Mnie jednak najbardziej boli spłycenie postaci Freda. Mało brakowało a zrobili by z niego ofiarę:] I dlaczego nagle ogrodnik-pedofil przekształcił się w faceta z brzytwami na ręce? Może dlatego, że używał takich specjalnych grabek:D bo jest takie ujęcie w retrospekcji z przedszkola. Aha i najważniejsze: dowcip Freedy'ego, którym stara się czasem rzucić to po prostu tragedia.

ocenił(a) film na 4
prymonm

1. rękawicy też uzywał - pod koniec filmu znalezli ją w tym jego pokoju
2. dowcip o smierci mózgu był dobry


3. Jedna z najwiekszych scenariuszowych wtop tego filmu - WYLICZANKA - ona nie powinna istnieć w tej wersji bo nie ma do niej zadnych przesłanek - nkt jej nie ułozyl.

shamar

tak se czytam te wasze wypociny i aż żal mi dupę ściska ;p

ocenił(a) film na 4
jacva

ciesz sie że z żalu a nie z powinnosci musisz...

jacva

W przeciwieństwie do twoich kolegów, nas nie interesuje twoja dupa.

ocenił(a) film na 6
Katsper

hahaahah : D












chabek88

Nie ma to jak inteligentne wypowiedzi dwóch zjebów ;p

ocenił(a) film na 4
jacva

i podpinanie się pod nie krzywdzonego dziecka.

ocenił(a) film na 4
shamar

Przypomniałem sobie, że w tym filmie jest Fredowa wyliczanka. SIC ! A skad sie tam wziela skoro Fred nie był rzeznikeim ze Springwood ? kolejna durnota.

shamar

nic nie przebije Roberta.

ocenił(a) film na 4
Krol_Krab

głebokie to studnia...

ocenił(a) film na 10
shamar

a mi sie podobało coprawda bardziej to była komedia niż horror bo często się smiałem ale przestraszyc to prawie wogule mi się niudało !! ale OK !! KRUGER TAKI SOBIE troche i jego gemba niepasowała głos może być ale stary był lepsszy !!! co do postaci BYŁO KOMU KIBCOWAC KATIE CASSIDY JEST BOSKA SUPER LASKA I JEEJ MOŻNA BYŁO KIBICOWAĆ MYSLEŁM ŻE DŁUŻEJ POCIĄGNIE ALE TRUDNO !!! NO TA ROONEY MARA BYŁA OK !!! ORAZ KALLEN LUTZ KTÓRY GRA RÓWNIEŻ W ZMIESZCHU SZKODA ŻE TAK SZYBKO GO ZABRALI !!!! A JA UWAŻAM ŻE QUENTIN BYŁ BEZNADZIEJNY NAJGORSZY Z CĄŁEJ OBSADY !! JAKBY CAŁYCZAS CIEPIAŁ I MIAŁ CHĘĆ IŚĆ DO WYCHODKA !!! KATEIE CASSIDY BYŁĄ NAJLEPOSZA I TA ROONEY CO GRAŁĄ NACY !!!!

ocenił(a) film na 4
londontown

nie troluj bo to nudne

ocenił(a) film na 1
shamar

ktoś go wylączy ?<londontown> ... okropnie zepsuto film ... brak wylicznki, zmieniona historia, przekłamania, beznadziejnie zagrany Freddy, zero pomysłu ... jednym słowem KLAPA ... a mozna było zrobić coś na prawdę dobrego...
Ulubiona scena - "wizja" na pogrzebie

ocenił(a) film na 4
Vaj

jaki "brak wylicznki" ? przeciez wyliczanka była ( pomijam to , że calkiem " z dupy" wsadzona w ten film bo nie powinna istniec bo - Fred nie był zabojcą dzieci wiec one nie mogły ulozyc straszaka-piosenki...

ocenił(a) film na 4
londontown

Nasunelo mi sie coś jeszcze. To jest remake filmu " K. na ul. Wiązów '? bo jakos niewiele z tych osob chyba mieszkalo na ulicy Wiazów a to sugeruje, że Fred nie dziala tylko na ul. Wiazów ( np. ten Azjata z Interneta )

ocenił(a) film na 4
londontown

Że co?

ocenił(a) film na 4
sab1970

to chyba zart był taki niskich lotów a moze jakis dawny emigrant sie wypowiada...

ocenił(a) film na 4
shamar

Nie bedzie wersji Unrated. Tylko 3 dodatkowe sceny
* alternatywny poczatek
* alternatywny koniec
* jedna scena usunieta ( chyba robienie rekawicy )

. Warner znow ( po Terminatorze Rozwolnienie ) daje dupy.

ocenił(a) film na 7
shamar

czyli kinowa wersja można powiedzieć że już jest unrated :/ a szkoda bo spodziewałem się w wydaniu bluray ostrzejszej wersji
cholernie się zawiodłem

* alternatywny poczatek - scena ze spadaniem deana z balkonu dachu?
* alternatywny koniec - scena w kościele ? czy może w tej jamie ze świecami ? (wie ktoś w ogóle jak wygląda alternatywny koniec?)
* jedna scena usunieta ( chyba robienie rekawicy ) też uważam że to może być to...

ale kurde przecież tyle było scenek w trailerze nie wykorzystanych w filmie :/ gdzie to wszystko poszło ? :/
przecież powinni to dać wszystko w dodatkach!
a może jeszcze wrzucą ??? mam nadzieję

ocenił(a) film na 4
rbk23

Chyba nie dodałem, że to bedzie tylko jako dodatki a nie wmontowane w film i TYLKO NA BLU RAY. wersja dvd jest praktycznie goła.

Tak. Altrernatywny poczatek to scena party + dach a alternatywny koniec to ma być scena w kosciele .

ocenił(a) film na 4
shamar

Jak już zdążyłem napisać na R24, film nie umywa się do pierwowzoru. Każdy z poprzednich odcinków serii był lepszy od tego, pożal się Boże, remake'u. Jedno mnie zastanawia, skoro Sly mógł zagrać w Rambo 4, a Ford w Indiana Jones 4, to czemu tutaj nie zagrał Englund? Haley był świetny jako Rorschach, ale Freddy może być tylko jeden. Nie będę się tu rozpisywał i rzucał argumentami, bo musiałbym dublować Twoje wypowiedzi. Pozdro.

ocenił(a) film na 4
sab1970

Nie Sabbat. Nie ma bata , żeby Freddy's Dead czyli komediowa czesc 6 była lepsza ( przynajmniej pamietam ją jako bardzo złą.). Czemu tu nei zagrał Englund bo go producenci nie chcieli. On nie odmowił , po prostu go olali bo chcieli zrobic "nowy poczatek" odciety od poprzednich.

Rowniez pozdro

ocenił(a) film na 4
shamar

Szczerze mówiąc, to ostatni jaki pamiętam, to film nr 4, czyli "The Dream Master". Następnych chyba nie oglądałem, a nawet jeśli, to nie utkwiły mi w pamięci. Dlatego wg mnie, ten film nie ma startu do żadnego z filmów z lat '80. A z tego "nowego początku" to wyszła im zielona krowa. Ot co. Może gdyby nie olali Englunda, to przynajmniej Freddy byłby Freddym, a tak nie ma w tym filmie nic z klimatu starego koszmaru.

ocenił(a) film na 4
sab1970

1-3 uwazam za najlpesze. 4 ma już kilka kiepskich momentów ale ma też swietne wiec wychodzi tak posrodku. A dalej no... to już nudne było. 5 -bez ikry, bez nastolatków. 6 - kilka fajnych motówów ale zupelnie niepotrzebne obrocenie filmu w autoparodie.

użytkownik usunięty
shamar

Jesli chodzi o oryginał to najlepsze są jedynka i siódemka, bo to Craven, a on najlepiej zna ten film. A jeśli chodzi o remake to nie rozumiem was - piszecie, że tego nie było w oryginale, a tu było i to jest przez to źle, albo znowu piszecie, że skopiowano wiernie sceny z oryginału. Zdecydujcie się, czy chcieliście kopię, czy coś nowego, bo chyba sami już nie wiecie. Ja jestem zadowolona, bo chyba każdy wiedział, zanim jeszcze ten film zobaczył, że będzie gorszy od starej wersji. Nastawiłam się na coś gorszego od oryginału i musze przyznać, że całkiem nieźle się bawiłam. Nie porównujcie go może do starej wersji to spojrzycie na niego z innej perspektywy, a nie tylko porównania i porównania. Normalnie Polakom nie dogodzi. Najlepszy horror roku 2010, moim zdaniem. Znacie jakiś lepszy z tego roku to piszcie śmiało.

ocenił(a) film na 4

Z tą jedynką i siódemką to oczywiście opinia subiektywna, a nie stwierdzenie faktu, mam nadzieję? Wg mnie seria z lat '80, tak naprawdę, skończyła się na części czwartej. Kolejne to jakieś nieporozumienie, w tym szóstka, która, jak wspomniał Shamar, to raczej karykatura i pastisz poprzednich filmów. Skoro film z 2010 miał być remakiem, to chyba oczywiste, że będzie porównywany z tym z 1984 i biorąc pod uwagę aktorstwo, pomysły, sceny (choćby tę w sypialni), wypada w tym porównaniu bardzo kiepsko. Mógł to by równie dobrze być jeden z epizodów "Freddy's Nightmare", a nie film kinowy. Trudno go w ogóle nazwać horrorem. Nie było tam nic strasznego i nic nowego, a postać Freddy'ego w wykonaniu Haleya wzbudza bardziej uśmiech zażenowania i politowania, gdy wspomni się kreację Englunda.
Lepsze horrory tego roku? Proszę bardzo (oczywiście imho): The Crazies i np. The Last Exorcism. Znalazłoby się pewnie jeszcze kilka, ale to oczywiście rzecz gustu. ;)

ocenił(a) film na 4

"Jesli chodzi o oryginał to najlepsze są jedynka i siódemka, bo to Craven, a on najlepiej zna ten film."

I co z tego ,że to Craven ? Craven takze produkował 2 i 3 o ile sie nie myle.prawie kazda kolejna czesc rozszerzała legende , dodawala cos nowego a co z robił Craven w 7 ? Skopiował sceny ze swojej cz. 1.

Tak w ogole, to nie ma czegos takiego jak cz. 7. To jest zupelnie odrebny film nie zwiazany niczym z poprzednimi i nie powinien być wlaczany do serii. A poza tym jest nudny, przegadany i przydługawy. No i może czyscic ostrza takiej Trójce.

użytkownik usunięty
shamar

Chdziło mi o to, źe jedynkę i siódemkę wyreżyserowł Craven. Sódemka nie należy do serii???? no to się uśmiałam:) A skąd takie wnioski wyciągasz? Moim zdaniem to trójka nie może się równać z siódemką, ale nie będę Ci pisac dlaczego, bo i tak nie zrozumiesz. sab1970 the Crazies lepszy???? Ten przereklamowany gniot??? Czyli już wiem, jakie horrory lubisz - pełno efektów specjalnych, mało oryginalna fabuła i duuuuuża reklama. Jesteś nieźle komercyjny:)

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones