jak nie kretyński, komputerowy shit w stylu shreka, to banalne rysuneczki 5 latka i kolory z photoshopa, taki własnie jest kot w paryzu, tragicznie to wyglada, nie da sie tego ogladac
w latach 80 powstawały tak swietna animacje, kreska była tak fajna, a teraz takie proste gówno robią, żenada
scenariusz natomiast jest jak najbardziej ok, ale rysunki sprawiaja, ze ciezko wytrwac do końca
widze,ze czytanie ze zrozumieniem to nie jest twoja najmocniejsza strona.
no nic, weź może przeczytaj jeszcze raz mój pierwszy wpis, jak nie załapiesz to wez zrób to jeszcze raz, jak tez nie załapiesz to zrób to jeszcze z 15 razy, moze w końcu skumasz o co chodzi.
a jak nie, no to trudno, powrót do podstawówki może by pomógł, tam takich rzeczy uczą, no chyba, ze dalej tam chodzisz i jeszcze cie tego nie uczyli, to wszystko przed tobą.
BlackShit-owi, chodziło o to że jak nie w stylu shreka-czyli inne jemu podobne,to banalne rysuneczki jak w " Kocie z Paryża".
Zakumałeś, betweentwo lungs, czy jeszcze nie dotarło?
Dzisiaj też powstaja piekne animacje. Wystarczy przestac jeczec i poszukac troche głebiej niz w mainstreamowych blockbusterach okupujących Multikina.
Chociazby: http://www.filmweb.pl/film/Iluzjonista-2010-306522#. Reszte musisz znalezc sobie sam....
Przeczytałem. I wnioskuję z tego początku, że nie ogląda on jedynie mainstreamowych animacji. Słaba kreska występuje według niego zarówno w dzisiejszym kinie łatwo dostępnym jak i w dzisiejszym kinie ambitnym. Gdyby szukał w samych blockbusterach, nie natrafiłby na "Kota w Paryżu".
A ja wnioskuje z tego tekstu ze chłopak poza mainstream nie wystawia nosa, a na Kota akurat trafił przypadkiem bo akurat "leciał w tv". Gdyby było inaczej to by sie znał na rzeczy i nie pisałby bzdur sugerujacych ze poza Shrekiem i Kotem niewiele widział.
Pod każdym. Oba filmy nie trafiły do mnie, uważam je za słabe, nie wciągają, nie porywają kreską, muzyka też słaba.
Polecam z kolei to: http://www.filmweb.pl/Trio.Z.Belleville
Ale dopuszczasz do siebie mysl, ze t,o ze cos nie trafia do ciebie, nie jest rownoznaczne z tym ze jest słabe, czy nie bardzo?
Ja odbieram to jako słabe, drżni mnie słaby scenariusz, i słabe wykonanie.
Ktoś inny może z kolei widzieć w tym arcydzieło. To rzecz gustu.
Mam podobne odczucia, jeśli chodzi o Iluzjonistę i Kota, wiec obejrzę Trio z Belleville, prawdopodobnie też mi się spodoba, dzięki za polecenie.