Tak. Przyznaję się bez bicia: jestem czcicielka CB. A moimi guru są Spike i obowiązkowo Edzia. Pamiętam, że gdy pierwsza raz natknęłam się na artykuł o Cowboy'u, powiedziałam "Łee, kowboye i s-f... Bosz, ale nudziarstwo. To są dwa gatunki, których nie lubię chyba najbardziej. Nie wiem, jak można to oglądać". No, a jak po raz pierwszy zetnęłam się z serią to szczena mi opadła i dotąd nie mogę jej pozbierać z podłogi. I co jakiś czas muszę sobie obejrzeć Cowboya, bo staję się nieszczęśliwa... O w mordę! Jestem uzależniona!!!!!!!!!!
Nie no, serio? Ty też? Też czasem myślę, że może powinnam się leczyć... Hmm... Tylko, że ja wcale nie chcę być zdrowa :)) A Edzia... No cóż, Edzia to po prostu Edzia :P
Absolutnie się zgadzam! Edzia jest genialna, a Spike... Spike jest po prostu niesamowity *^.^* Mrauuuuu Kocham tą serię ^^
Arghhhhh też sie uzależniłam ^.~