PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=30634}
8,0 11 943
oceny
8,0 10 1 11943
8,2 15
ocen krytyków
Koyaanisqatsi
powrót do forum filmu Koyaanisqatsi

Świat jest szalonym miejscem, bo takim uczynił go CZŁOWIEK, takim uczyniliśmy go MY! Taki jest nasz świat, gdyż CZŁOWIEK i CZŁOWIEK W Y Ł Ą C Z N I E... Tylko, że ja nie do końca w to wierze...

Może jestem po prostu młody i głupi, czy po prostu nie tak bardzo jeszcze życiowo skrzywiony, ale nie uważam, że nasz świat/gatunek jest szalony. Jest chaotyczny, nieprecyzyjny, może nawet nie pełny, ale jest też po prostu piękny, i żyjąc nie da się tej piękności nie dostrzec. Człowiek może być okrutny, brutalny, skory do robienia rzeczy złych i potworny, ale to nie świadczy o niemoralności ogółu ludzkości. To jest chyba właśnie jedno z jej najpiękniejszych elementów - to że mimo, że pośród nas (po angielsku "among us") żyją jednostki powodujące najwięcej bólu, cierpienie i niegodziwości jakich ta planeta doświadczyła, to wciąż mimo to, te niegodziwości rozmywają się pomiędzy rzeczami i ludźmi dobrej woli, których gdyby nie było, nasz świat nie miał, by prawa istnieć.

W moim mniemaniu film, jasno ma na celu pokazać, że to co nam prezentuje jest zwyczajnie do szpiku kości złe i nieczyste, i zwyczajnie chore, co jest moim zdaniem naciągane i jest zwyczajnym (może nawet leniwym) przymykiwaniem oka na rzecz jaką jest ludzkość (co jest trochę absurdalne ze względu na to że sam twórca, przez fakt bycia człowiekiem, również tą ludzkość tworzy). Nie da się ukryć, że w naszym społeczeństwie nie brak patologii wszelakich , których jesteśmy świadomi, ale nie można definiować całej ludzkości przez pryzmat tego co robi, czy tego gdzie żyje, ponieważ jest to okrutna i niesprawiedliwa generalizacja.

Jasne jest dla każdego, że aby naturalne piękno pozostało nietknięte, czyste i rześkie, człowiek musi współgrać z naturą, co jednak nie jest ani możliwe, ani opłacalne dla współczesnego człowieka. Jesteśmy ludźmi, którzy są połączeni od dnia narodzin z cywilizacją i dzięki temu mamy prawo jako gatunek istnieć, co paradoksalnie z tym że my również jesteśmy częścią natury.

Nadmierna konsumpcja, produkowanie broni masowego mordu, nadmierna eksplantacja terenów pod śmieciowe budownictwo i wydobycie surowców, itd. - są to grzechy jakie sprowadziliśmy na ten świat i jesteśmy świadomi tego, że są to grzechy, ponieważ sami je tak nazwaliśmy, co już samo w sobie powinno być pocieszające. Mamy swoje wady, nad którymi musimy pracować, aby nam wszystkim żyło się lepiej, ale podejmowanie działań mających doprowadzić do polepszenia sytuacji ogółu, nie można poczynać zamknięty i nagi w ciasnej i ciemnej jaskini naszych praprzodków.

Jesteśmy ponad bezmyślny rozród mający na celu doprowadzić tylko do powołania na świat większej ilości osób, które zapewnią jeszcze większe możliwości do rozrodu. W "El Topo" zaprezentowanie jest, że takie właśnie podejście do życia kończy się tym, że w jaskini powstaje nieznośny, gnuśny tłok, a "nowo-spłodzeni" chcą wspiąć się po kamiennych ścianach klatki swoich praprzodków, by wreszcie móc zobaczyć słońce i "ten okrutny, paskudny świat" na własne oczy takim właśnie jaki on jest i (być może) uczynić go lepszym.

Ale nie wiem w sumie, może ja po prostu nie rozumiałem przekazu czy coś.

...

Damn, I may be stupid...

...

(Btw fakt, że półtoragodzinny film, w którym nie pada żadne słowo skłonił mnie do napisania takiej bełkotliwej (oby nie) laurki dla człowieka i jego osiągnięć, może być tylko i wyłącznie potwierdzeniem na diagnozę lekarza, że głosy mogą z każdym dniem robić się coraz głośniejszeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeee)

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones