No więc tak: średni scenariusz, słabi aktorzy (szczególnie Król Artur - robił tylko głupie miny), kilka przesadzonych scen, wątek z tą Ginerwą, słaba charakteryzacja (a właściwie jej brak) i nudna muzyka.
Zalety?: Zdjęcia (bo Polak), dźwięk, montaż, kostiumy i chyba to wszystko.
Poza tym film wydawał się bardzo krótki. 5/10.