Zastanawia mnie jedna rzecz. Chodzi mi konkretnie o dwie piosenki - pierwsza to piosenka Vanory z "Króla Artura", a druga to piosenka Pippina z "Władca Pierścieni: Powrót Króla". Jak uważacie, która jest lepsza?
Vanory stanowczo. Nauczyłam się jej na pamięć, i jak mnie coś najdzie, to nie mogę przestać jej nucić:))
Vanory, z reszta okoliczności są bardziej wzruszające, spiewa o powrocie do domu, na który każdy z rycerzy czekał ponad 15 lat...