Finalowa walka pomiedzy Saksonami a Brytami przypomina mi walke dwoch plemion afrykanskich o samice niz wielki boj o wolnosc. Jak na obecne mozliwosci techniczne mogloby to wygladac o wiele lepiej. Juz poczatkowa scena bitewna w Gladiatorze wygladala 100x lepiej niz FINALOWA w Arturze. Film dla mnie byl nudny i wciaz wydawalo mi sie, ze rezyser nie wiedzial, na jakim watku sie skupic najbardziej. Na uwage zasluguje jedynie muzyka (byla nawet za dobra jak na taki film) oraz jak zwykle wspaniale zdjecia Slawomira Idziaka.