Są już pierwsze recenzje od krytyków którzy byli na premierze prasowej i opinie są podzielone: wizualnie to perfekcja ale przez ten realizm jest tak jakby brak emocji. Nie ma co jednak sugerować się cudzymi opiniami i psuć sobie seansu, za tydzień każdy się przekona jak wyszło ale co do jednego trzeba się zgodzić: oryginału nigdy nic przebije, żaden remake żadna inna animacja (przynajmniej ja nie znam takiej którą można postawić na równi z Królem Lwem).

Byłam w kinie na Królu Lwie jako 9-letnie dziecko. Do dziś pamiętam scenę śmierci Mufasy, głosy Zborowskiego, Tyńca, Barbasiewicza i Kamińskiego, stara dobra szkoła aktorska no i wiadomo - świetna robota rysowników. Jednym słowem geniusz.
Od tych 25 lat uważam, że żadna inna animacja Disney'a nie dogoniła Króla Lwa pod względem emocji, do tego znakomity dubbing, a animacje oglądam chętnie, bo po prostu wolę je od horrorów ;)
Zastanawiam się, czy iść na ten remake. Widziałam sequel, bałam się odpalać midquel... ogólnie to sama nie wiem ;)

Mnie znowu ta bajka nauczyła sporo rzeczy, więcej niż rodzice czy nauczyciele w szkole a za małego to w cholerę się Skazy bałam. Co do nowej wersji to radzę podejść do tego z dystansem, dla kogoś kto jest wielkim fanem wersji z 94 ( w tym ja hehe) może to być rozczarowanie. Ja w kinie nie byłam jeszcze, wybieram się za tydzień ale już słychać że to zepsuli trochę.

właśnie ja się boję rozczarowania.

najbardziej jednak, co mnie "wpieniło" wczoraj, to cover piosenki Eltona w wykonaniu jakiegoś niemelodycznego kwintetu z podkładem "bajo-bongo" rodem z alpejskich szczytów.
co to w ogóle ma być?

piosenka z filmu też zepsuta.
dopóki ta dziewczyna nie robiła zawijasów głosowych, było OK - zaczęła się popisywać i kuniec, czar prysł).

w skrócie - strach się bać.

Hehe to NIC w porównaniu do przyjdzie czas którą polscy tłumacze dali na "dam wam znak" chyba po to żeby było: o remake Król Lew to niech piosenki też mają inny tytuł". Przyjdzie Czas to była piosenka o morderstwie Mufasy i obietnicy żarcia dla hien a tu? Śpiewanie o jakimś gnębieniu przez brata, takie nucenie o niczym jakby Skaza się solidnie nawalił. Skopali to. I tak 90% ludzi idzie na to by zobaczyć efekt wizualnie ale dla mnie wielkiej fanki to był strzał w mordę że tak powiem. W zwiastunach to Simba wygląda jakby nie chciał być w tym filmie, Mufasa kamienna twarz, jedynie Zazu nie można się doczepić bo to ptak a jak wiadomo ptaki za bardzo mimiki nie mają.

"nadchodzi tu czas dobrej zmiany" ?????
o Jezu.

nie idę.

Haha, niestety. Tak to jest jak się przesadza z realizmem, ucina piosenki i wychodzi takie coś. Aż się boję min ludzi w kinie jak będą umierać z zażenowania w środku.

przesadza z realizmem? oni chcą chyba manifest anty-pisowski przed wyborami zrobić na kanwie Króla Lwa.
Nie idę i już.
kto się zgodził na taki tekst w ogóle ?? :(

Na pewno nie fani. Angielska wersja ma stare zwrotki, i wyraźnie słychać "be prepared", najlepsze: kiedy mały Simba idzie do Skazy pochwalić się że będzie królem to ten "przypadkowo" wygaduje się o cmentarzu słoni i wtedy pada tekst: "i pamiętaj o naszej tajemnicy" hehe w wersji 2019 postanowili to zmienić i Skaza mówi: Tylko nie mów nikomu (dokument braci Sekielskich o pedofilii) aż się boję min ludzi w kinie :/ no bo jednak ten tytuł wiadomo z czym się kojarzy plus jak się połączy to z tekstem pamiętaj o naszej tajemnicy to już w ogóle.

:(
żenada