Co to ma wspólnego z książka Korczaka? Nazywanie jakieś nędznej bajeczki tak jak wspaniałego utworu to po prostu WSTYD. Autor przewracał by się w grobie gdyby go miał...
Jak dla mnie to ta książka jest nudna i kiepska. Oczywiście: Przekazuje wartości! Ale ponad połowa książek przekazuje wartości, jednakże tutaj to przekazywanie mnie nużyło. A film to racja, nie ma wiele wspólnego z książką
Tak na prawdę Król Maciuś to książka o dzieciach nie dla dzieci. To . opowieść o przegranej idealizmu i marzeń z cynizmem i rzeczywistością. Już patrząc na plakat można powiedzieć, że z książką ma wspólny co najwyżej tytuł. Przecież bajka musi mieć szczęśliwe zakończenie i wesoły morał bynajmniej nie pod postacią bohatera zmasakrowanego przez tokarkę.