,ale jeżeli film mial na celu to samo co oldboy, czyli ukazanie ludzkiego okrucieństwa, no to Oldboy bije tego Króla mrówek!I o ile można porónać te film no to ten jest "cienki",ale jak bym wczesniej nie ogladal Oldboya no to bylby to dla mnie DOBRY film...
Z ciekawości aż sprawdziłam daty premiery tych filmów. "Oldboy" miał światową premierę kilka miesięcy później niż "King of the Ants". Wychodzi na to, że podobieństwo fabuły to czysty przypadek. Chociaż mi się takie skojarzenie w ogóle nie nasunęło. Ciężko wg w ogóle porównywać te dwa filmy. Oba są na swój sposób wyjątkowe i bardzo dobre.
mnie chodzilo jedynie o wątek zemsty , oraz takiego samookaleczania sie poniekąd....bo tak to Oldboy jest Arcydziełem, a to taka zwykla amerykanska produkcja :)