Muszę się przyznać, ze po seansie zupełnie zapomniałam o tej postaci. Mam wrażenie, że ta postać była wprowadzona tylko po to żeby zaśpiewać "Rewrite the stars", gdzie też główną rolę grały jej nogi. To nie ma być żaden hejt ani nic w tym stylu, bo w musicalu się zakochałam. Wydaje mi się tylko, że sam reżyser o niej zapomniał podczas kręcenia. W całym filmie ma do powiedzenia może około 10 zdań. Natomiast samą Zendaye ciężko ocenić, bo po prostu jej nie zauważałam nawet jeśli była w danej scenie. Nawet moment w teatrze był jakiś taki nijaki. Ciekawa jestem czy ktoś miał podobne wrażenia względem tej postaci?