Utrzymana w duchu tych amerykańskich z końca lat 80-tych i początku 90-tych. Wątek miłosny znajduje się tu zdecydowanie na drugim miejscu. Miło zobaczyć Shak Rukh Khana w takiej roli, no i na dokładkę mamy Amrisha Puri w roli lewego bisnesmena, którego wierni fani Indiany Jonesa doskonale pamiętają ;).
Soundtrack bardzo na plus - piosenki utrzymane w tradycyjnym stylu z dodatkiem amerykańskiego popu lat 90-tych.
Świetna hybryda, bardzo zabawna, i nie nudzi.
Pozdrawiam!