PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=489897}

Król wojowników

The King of Fighters
4,3 1 222
oceny
4,3 10 1 1222
Król wojowników
powrót do forum filmu Król wojowników

Czy mszczą się za to, że w dzieciństwie nikt ich nie lubił... czy to dlatego że byli takimi sierotami, że nawet w świecie gir nie potrafili sobie poradzić?
Większość gier ma już gotowy szkielet fabularny dlaczego każdy kto się tknie tematyki filmów opartych na grach próbuje ją maksymalnie zmienić??
Żeby coś zmieniać, dodawać od siebie trzeba mieć choć odrobinę intelektu i wiedzy o swoim zawodzie a nie żerować tylko na tytule tworząc twory de facto nie mające z nim prawie nic wspólnego.

bialy333

Całkowita racja. Widać to bodajże w każdym filmie bazującym na grach(oprócz Silent Hill). Zazwyczaj w grach istnieje porządna fabuła, często głębokie postacie i mnóstwo akcji, którą można przenieść na ekran kinowy. Niestety nigdzie nigdy(znowu oprócz Silent Hill) nie zostaje to użyte. Grając w chociażby Resident Evil ma się to poczucie w miarę autentycznej historii(w nowszych częściach dbają, żeby wszystko trzymało się kupy), a w filmie, pojawia się kataklizm, wymierają wszyscy, pojawiają się jakieś klony i w ogóle żenada. Ciekawe, czy kiedyś filmowcy zauważą, że w grach mają praktycznie napisany scenariusz, który wystarczy porządnie zaadaptować...

Crazitt

Akurat w bijatykach to tak średnio z tym scenariuszem jest, w serii "KoF" też chyba wielce wybitnej historii nie było. W pierwszym "Mortal Kombat" tak rozbudowano w sumie postacie, zmieniono nieco realia, a wyszło bardzo dobrze jak na tamte czasy. Nie po to zresztą gra się w bijatyki, żeby odkryć fabułę. W RPG-ach lub przygodówkach powinni twórcy zauważyć, że są bardzo dobre historie, no ale jak się przenosi bijatyki na ekran kina to trzeba dodawać coś od siebie.

Roy_v_beck

Oglądałeś film Tekken? Jeślibyś pograł w którąś z nowszych gier(bo w nich są zazwyczaj streszczenia wcześniejszych odsłon) to zauważyłbyś, że autentycznie pojawiają się tam historie i zależności pomiędzy postaciami( ten tamtemu zabił siostrę, a tamten potrzebuje kasy, żeby zająć się dzieckiem), z czego można stworzyć całkiem logiczny szkielet fabuły. Autorzy filmu praktycznie wymyślili sobie jakąś nową rzeczywistość, nie skorzystali z bodajże najbardziej rozpoznawalnych postaci i ich atrybutów ( Devil Jin, Paul, itd. a także praktycznie żadna z postaci nie korzystała ze stylu, który był jej przyporządkowany w grze, tylko z jakichś uderzeń zaczerpniętych głównie z karate). W sumie poza kilkoma postaciami, które przypominały(bądź nie) postacie z gry nic w tym filmie nie było tak naprawdę z grą powiązane... W zasadzie jakby nie było tytułu Tekken na początku to bym nie zgadł, że to z tą grą bylo powiązane... To tyle w sprawie bijatyk( oglądałem jeszcze kilka, m. in. DoA, ale nie jestem na tyle obeznany z tamtymi seriami gier, żeby oceniać).

Crazitt

W świecie przyszłości zrobiono ten film, podczas gdy gra toczy się w normalnych czasach, to faktycznie dalej nie mogło być wiele podobieństw. Eddy i Brian byli fajnie pokazani, reszta to tak przeciętnie lub źle (Jin to kpina). Tyle że "Tekken" sam w sobie się bronił jako film, bo miał dobrą kopaninę i seksowne laski. Do takiego "Undisputed 3" się nie umywa, ale od "KoF" jest lepszy.

Roy_v_beck

Tekken to świetna bijatyka posiada chyba najfajniejszą fabułę w tym gatunku, w przypadku tej gry. . . tak warto zagrać choćby dla poznania samej fabuły natomiast film był żenujący z grą miał niewiele wspólnego, a jeśli już chcesz oglądać głupkowatą ekranizację bijatyki gdzie są seksowne laski to polecam DoA.

Harry9010

Akurat z tego co wiem(widziałem recenzje) DoA Akurat dobrze pokazuje realia gry i jest nawet wierną adaptacjom (chodzi bardziej o głupoty ale zawsze adaptacja) to ze fabuła się niekleji to ina sprawa.
Ja film teken (nie licząc tego ze jak bym był japokiem bym sfiksował)był w miarę dobry,.;....

ocenił(a) film na 1
Roy_v_beck

oj zdziwiłbyś się, w KOFie masz fabuły dla conajmniej 20 filmów. W końcu gier wyszło też już około 20stu, w tym chyba z 10 z kontynuowaną fabułą.

Wątków w każdej części jest wiele bo praktycznie każda drużyna ma swój wątek no i zawsze dochodził wątek turnieju głównego - polecam, bo jak przejdziesz grę każdą z drużyn to na końcu masz zawsze animowane zakończenie historii.
Do tego co 3 części jest główny motyw przewodni. Walka z Orochi (Kof 95,96,97), walka z Nest (Kof 99,2000,2001) no i z ostatnich części przygody Ash'a (Kof 2003, XI i XII). Pomiędzy trylogiami były części nie skupiające się aż tak na fabule, a posiadające więcej postaci i skupiające się na "bijatyce" (Kof 94,98,2002 i XIII)

Do tego masz jeszcze Kof maximum Impact 1 i 2 z osobną linią fabularną.

Roy_v_beck

No jednak było, KoFy to jedne z najbardziej rozbudowanych a przy okazji trzymających się kupy fabularnie bijatyk, w wyraźnymi postaciami. A film to totalna kpina, Kyo za młodu był azjatą na zdjęciach a z wiekiem mu przeszło, walki w wirtualnej rzeczywistości? Postacie nawet nie podobne do siebie? Terry Bogard którego leją kloszardzi? I same walki bez polotu. No jak tak można było. Aż się przykor robi

ocenił(a) film na 1
bialy333

Święte słowa.

Co do filmu... rany boskie... chciałabym napisać jakiś zjadliwy komentarz ale zwyczajnie nie mam siły wymieniać wszystkich mankamentów tej kuriozalnej pomyłki kinematografii.

Powinnam się już przyzwyczaić po tym jak horrendalnie zaszlachtowano Tekken, że ekranizacji ulubionych gier nie powinnam tykać za skarby świata... niestety babska ciekawość robi swoje a teraz mogę tylko mieć nadzieję, że ktoś za tą katastrofę wyleciał z roboty albo przynajmniej już jej nigdy przy ekranizowaniu gier nie znajdzie. Po prostu ręce opadają na taką niekompetencje.

I szkoda mi tylko Maggie Q która chyba przez jakieś kosmiczne nieporozumienie (czy też w wyniku inszej niefortunnej znajomości) zgodziła się na udział w tym okropieństwie.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones