Oglądałem go trzy razy. Trzy razy przechodziły mnie dreszcze. Ze zwolennika kary śmierci zmieniłem się w zdecydowanego przeciwnika.
I muzyka. Po prostu niewiarygodna, wiele dodaje filmowi, bez niej chyba nie było by to samo... I jeszcze raz cholera powtarzam, ci co nie zrozumieli tego filmu, lepiej niech nie dają swojej oceny (tak nisko) bo to po prostu wstyd, nawet dla mnie.