Fabuła jest całkiem zawiła i nie jestem pewien, czy do końca dobrze ją zrozumiałem (brak napisów, a nie znam perfekcyjnie francuskiego), ale opiera się na tym, że główny bohater, Simon, mający częste flashbacki dotyczące przeszłości, podczas podróży służbowej dostrzega miejsce, które skojarzyło mu się z historią, tam poznaje kobietę, w której się zakochuje, a wszystko dodatkowo miesza jego przyjaciel, mający sercowe konotacje z tą damą. W tle pojawia się historyczna sprawa kryminalna i nawlekające się wątki z teraźniejszością.
Jest to dość zawiłe, ale wydaje mi się, że da się w tym połapać. Film jest przyjemny, ładnie zagrany, z dobrym scenariuszem, zdjęciami i reżyserią. Nie wiem, czy mogę to w pełni docenić, bo nie wszystko, zrozumiałem podczas seansu, ale to, co dałem radę wyciągnać, było naprawdę przyzwoitym seansem.