1. "naprawde lubie Neesona I swietnie sie kreuje w takich rolach detektywow, ale jak mowia, co za duzo to niezdrowo"

Co miałeś na myśli jak to pisałeś? Że Neeson ma skończyc z karierą aktorską czy że ma zagrać w komedi romantycznej?
Liam jest stworzony do takich ról. On w takich filmach czuję się jak ryba w wodzie. Tak już jest że każdy aktor ma rodzaj filmu do którego pasuje. Czy wyobrażasz sobie Adama Sandlera albo Eddiego Murpheygo  w takich filmach? -NIE! 
Dlatego nie wiem o co ci chodzi mówiąc "co za duzo to nie zdrowo". Liam pasuje do takich filmów i gra w nich świetnie. Nie wyobrażam sobie podobnych filmow bez niego. 

2. "Jak to mozliwe ze tak od sobie wychodzi z miejsca zbrodni I policja kompletnie go nie widzi. Po filmie mialem wrazenie ze cala ta opowiesc to tylko jego zludzenia, wyobrazenie, bo tak tak wygladalo."

Skąd ci przyszło do glowy ze policja go nie widzi? On był detektywem, rozwiazal sprawe porwan i morderstw . A zabił w obronie własnej. Dlatego co mieli pokazywać, jak tłumaczy wszystko na komisariacie policji? O co ci chodzi? To jest film dla doroslych a noe dla dzieci ktorzy potrzebuja miec wszystko wyjasnione i podane na talerzu.

3. "Widzialem ludzi w kinie kompletnie .... rozczarowanych."

A co ty? Podchodzisz do kazdego po filmie i pytasz sie o jego opinie czy czytasz ludzia w myslach? 

Widzisz, to jest tak z Neesonem. Lubie go bardzo, gra swietnie ale jak widzisz aktora ktory ciagle gra bardzo podobne role w roznych filmach to po prostu zaczyna sie nudzic.
Do drugiej odpowiedzi, jakbys ogladal uwazniej to zauwazylbys ze on juz nie byl detektywem a jego odznaka byla niewazna. Nie mial uprawnien do prowadzenia sledztwa, dlatego to bylo dziwne ze ot tak sobie wyszedl. Ale z drugiej strony po cz przedluzac film dla spraw formalnych.
A co do ludzi, chodze do kina od lat, srednio 2 razy w tygodniu wiec latwo mi jest rozpoznac reakcje widzwo, zwlaszxza jak sie slyszy wokolo...what the frack?
Jesli pod koniec filmu ludzie czesto wychodza na 'siku' to chyba nie jakas epidemia. Poza tym gdy ekran zgasl przez dlugich kilka sekund zaraz przed puszczeniem koncowych napisow (jesli ogladales to pewnie wiesz o jaki moment chodzi), wszyscy niemal rownoczesnie zaczeli wstawac I opuszczac sale nie czekajac czy to rzeczywiscie koniec czy nie. Uwierz mi, slyszalem ludzi komentarze wiec wiem co mowie.

zgadzam się z Toba.. Początek dobry, potem już tylko akcja w stylu jak najszybciej zakończyć film, bez wchodzenia w szczegóły. Do obejrzenia, ale jakby go oglądał w domu wieczorem to nie dotrwałbym do końca.