Jedynka to bardziej komedia romantyczna w połączeniu z filmem przygodowym. Druga to bardziej film sensacyjno-przygodowy z elementami komedia. Obydwie częście są bardzo fajne. I bardzo dobrze, że dwa filmy tak bardzo różnią się od siebie. Podobnie jest w przypadku 48 godzin i Następnych 48 godzin.
Ja uważam, że była nawet zdecydowanie lepsza od jedynki - więcej się działo, więcej śmiesznych sytuacji było. Pomysł o włączeniu do akcji byłego męża Sue był naprawdę dobry.
"2" była naturalną kontynuacją "1" i nie czuje się ani upływu czasu ani nie widać żadnych innych wad. "1" jest całością a "2" świetnie ją uzupełnia. Słabsza jest "3" (choć też dobra) ale to chyba z 10 lat różnicy.
A propos "2" - oby było więcej takich "kompletnych pomyłek" w kinematografii jak "Krokodyl Dundee 2" !!!!