PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=275068}

Kroniki mutantów

Mutant Chronicles
5,0 9 165
ocen
5,0 10 1 9165
Kroniki mutantów
powrót do forum filmu Kroniki mutantów

Nie mam pojęcia czy ''Kroniki'' powstały na podstawie komiksu
lub gry komputerowej, czy może i odwrotnie. Nie zagłębiam się na
tyle poza szeregi filmu, bo to akurat jego miałem okazję widzieć i
to o nim wypadałoby napisać. Przeczytałem recenzję do tej
produkcji przed chwilą i muszę przyznać ,że recenzent poszedł
ostro po bandzie. Ja jednak ,ciut bardziej jestem przychylny do
tego dzieła, lecz nie zmienia to faktu ,że gdyby nie to ,iż jest to film
''fantasy'' (!), moja ocena byłaby zdecydowanie niższa. A tak to
znalazłem małą iskrę w tym niby przygodowym filmie.
Zacznę właśnie od tego ,że ani to gatunek przygodowy, ani sci-fi.
Dla mnie to fantastyka z elementami horroru, ale nie muszę
przecież mieć racji, ani się na tym znać. Nie można też
powiedzieć, że pomimo swojej głupiej fabuły, filmu tego nie
ogląda się nieźle, chociaż niezłym nie ma prawa być. Coś jednak
ta durnota w sobie ma takiego co sprawiło, że wysiedziałem ,ja
przynajmniej, prawie dwie godziny przed tv.
Sama wizja świata w 2707 mnie rozbraja, a co dopiero maszyna
produkująca sobie mutantów. Po piętnastu minutach już było
wiadomo ,że będzie dosyć oryginalnie, ale przede wszystkim
komicznie i bzdurnie na potęgę. Całe to przedsięwzięcie to jeden
wieki komputerowy wybryk ,który na dodatek nie daje rady jak na
XXI wiek. Tak więc efekty specjalne tak na prawdę są bardzo
niespecjalne. Eksplozje ,dym z luf pistolecików i karabinków ,a
także krew i wszystko związane bezpośrednio z masakrowaniem
ludzi przez zmutowanych, jest ''pożal się Boże''. To jakieś jedno
wielkie bagno zwane nieporozumieniem! Natomiast efekty
wizualne, makiety, ośnieżone góry z klimatem padającego
gęstego śniegu, wyjątkowe ujęcia kamer i jeszcze może coś bym
znalazł, w przeciwną stronę. Wygląda to całkiem fajnie. Do plusów
zaliczę również ,chociaż standardową, ale jednak udaną ścieżkę
dźwiękową, ale przede wszystkim WIDOWISKOWOŚĆ. No nawet
gdy ogarnia mnie śmiech jak widzę te idiotyczne sceny, to nie
mogę powiedzieć ,aby z ''Kronik Mutantów'' wiało nudą. Wieje i
owszem ,brakiem logiki ,banalnością, schematyzmem i cienkimi
jak nitkowy makaron dialogami, ale na pewno nie brakiem akcji.
Najwięcej dzieje się jednak w samym ''gnieździe'' całej tej
kosmicznej machiny. Całość jakimś cudem trzyma napięcie.
Powiedzmy coś przynajmniej wyglądającego jak napięcie.
A i jeszcze dodam, choć to również takie schematyczne granie,
ale jednak całkiem niezłe aktorstwo jak na taki rodzaj kina. Co do
Malkovicha to on tam gra dosłownie gościnnie.
Brak logiki również otumania, bo gdy całe armie świata nie są w
stanie zatrzymać mutantów, wysyła się zakonnika na czele wraz z
grupką (dwie kobiety) najemników ,aby uratować ludzkość.
Niesamowite wręcz :)
Są filmy sf / fanatsy ,które mimo swej bzdurności lub banalności
chcą nam ukazać przyszłość ludzkości, która albo jest przez nas
widzów do przyjęcia, albo ma nam uświadomić co dziś robimy źle
i powinniśmy próbować zrobić wszystko, by do takiego
scenariusza nigdy nie doszło. ''Kroniki'' to tylko i wyłącznie wytwór
czystej ludzkiej wyobraźni ,która albo szwankuje, albo robi sobie z
nas wielkie jaja.
Całościowo bez podniet i zachwytu. Ujdzie w tłumie i raptem 4/10.
pozdrawiam

djrav77

Całość oparta jest generalnie na świecie wykreowanym przez papierowy system rpg, który ma sie nijak do tego, co pokazali w filmie. W skrócie, ziemia nie tak jak w obrazie kinowym, jest zniszczona i zdewastowana, a ludzkość zasiedliła układ słoneczny i tak mamy Luna City siedziba potężnego bractwa, które jest odbiciem kościoła kat. w bardziej militarnym stylu, które strzeże ludzkości przed wpływami ciemności ale i nie wzbrania się przed praktykami hiszpańskiej inkwizycji. Wielkie gotyckie katedry, wieżowce okraszone gargulcami i maszkarami, lata 20ste przenikające się z cyberpunkiem, to typowe widoki rzeczywistości wykreowanej w kronikach mutantów, która nijak ma się do tego, co pokazano w filmie. Całości nie da się opisać w krótkim komentarzu, ale świat jest dużo bardziej złożony i ciekawy. Z dobrym budżetem wyszłaby z tego saga, która pobiłaby gwiezdne wojny ;)

ocenił(a) film na 1
orneryboy

Później była karcianka (Doom Trooper), a potem bitewniak (Warzone). Dodam, że oprawa plastyczna gier była cudowna, a tu mamy wyjątkowo podłe CGI (skąd oni wzięli Pearlmana i Malkovicha?!).

marturk

A jeszcze później była karcianka Dark Eden (wydana w 1997 r,) i myślę że właśnie na tej ostatniej twórcy filmu się wzorowali :)

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones