Akcja trochę zbyt flegmatyczna, ale dało się obejrzeć z zaciekawieniem.
czy antyaborcyjna? nie jestem tego taki pewien, w końcu ten który się mścił przedstawiony jest jako totalny psychopata
Poniżej ktoś zaprzecza, że antyaborcyjna. A jednak pośrednio wynika z tego filmu odrażający obraz aborcji. ---UWAGA SPOILER ----Śledczy po zidentyfikowaniu mordercy mówią o tym, że podpalił dwie kliniki aborcyjne i wykradał płody z klinik aborcyjnych, następnie pytają "Raya Liottę" czy widział kiedys aborcję, a ten odpowiada: "Nie. Kto patrzy na takie rzeczy?" Filmy działają też pośrednio. Mimo że mordercą jest obłąkany antyaborcjonista, to myślę, że jego postać nie usuwa z świadomości widzów krwawego opisu aborcji, przedstawianej w propagandzie lewicowo-liberalnej jako tylko "zabieg". Może dać tez do myslenia styl życia (seksualnego) bohatera filmu - ta lista "partnerek"... może da to komus do myślenia, może komuś, kto przeżywa pokusy zdrady małżonka. "Powidok" w odbiorze widza zostawia jeszcze inne tło - piękno Biblii, choć tu jest cytowana przez chory umysł. Naprawdę filmy wywierają wpływ na ludzi różnymi "pasmami" treści, nie tylko wąskim pasmem fabuły.