Ten film jest raczej próba jakiejs autoreklamy Michaela Jai Whitea tego ze zna wiele sztuk walki i ma mustulature z racji tego ze jest tez producentem tego filmu , przymycił nawet to ze jest fanem gry w szachy w filmie katostrofa . Chciał zrobic sie na kolejnego twardziela holywood. Ogólnie nawet fabyła słaba jak filmy z Segalem z lat 80 (nawet gorzej ) sceny walk no tez słabe ucieszyłem sie tylko jak w filmie zobaczyłem epizody Boba Sappa i Kimbo . Pozatym jak dlamnie totalna kicha chciałem zobaczyc bo ocena na filmwebie jest strasznie wysoka co za debile tak głosuja .
Sam jesteś debilem. Podaj przykład filmu z dobrymi scenami sztuk walki i jednocześnie dobry fabularnie, ja mogę śmiało wymienić takich ze dwa, i spodobaja się wszystkim, z wyjątkiem odmieńca "@Turek69". Naprawdę niewiem kto płodzi tak podłych ludzi! Oglądałem film ze znajomymi dzisiaj i postawiliśmy wspólną ocenę "10"
Nie było osoby, która dałaby niżej (było na niewiele bo tylko 5 osób). Więc taki ktoś kto daje 3/10 uważam, że coś jest nie tak i powinno się udać do psychiatry porozmawiać o problemach, a nie wyżywać się na B. Dobrym filmie!
Dalej utwierdzam sie w przekonaniu ze filmweb powinien byc dla pełnoletnich a nie pajaców z gimnazjum haha ,jak ty znasz dwa filmy z dobrymi scenami walk i fabyła to haha gratulue. Jak w tym filmie były dobre sceny walk dla ciebie to znaczy ze kompletnie nie masz pojecia o tym. Pewnie ogladales z jakims kumplem gejem posmyraliscie sie troche i skad ta 10 haha pozdro
nie no fakt sceny walk nie są zbyt realistyczne ale tu nie o to chodzi. Chodzi o rozrywkę i opisy umiejętności aktora... wiadomo że jakby Michael wszedł do klatki na prawdziwą walkę to większość dobrych zawodników by nie miała z nim problemów..... on jest artystą sztuk walki a nie mistrzem mma