PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=6894}

Krwawy Romeo

Romeo Is Bleeding
7,0 3 924
oceny
7,0 10 1 3924
Krwawy Romeo
powrót do forum filmu Krwawy Romeo

Słaby

ocenił(a) film na 3

Po obejrzeniu pierwszych 10 minut myślę sobie film bardzo przeciętny ale myślę rozkręci się. Niestety z każdą minutą jest coraz gorzej. Scenariusz chyba został napisany przez pacjenta zakładu dla obłąkanych. Nic się nie trzyma kupy. Mamy tu czarny charakter(kobietę), która śmiało mogłaby grać w parodiach z Leslie Nielsenem. Niektóre sceny są tak głupie a zachowania bohaterów tak nieracjonalne, że aż można czuć się zaskoczonym, niestety negatywnie.

ocenił(a) film na 9
Rudolfo

Wróć sobie do "Gangu dzikich wieprzy", który tak ubóstwiasz i nie kompromituj się już.

ocenił(a) film na 3
adamcpdst

Gdyby Krwawego Romeo nakręcili w takiej samej konwencji jak Gang dzikich wieprzy, to pewnie byłoby ok, jednak ten film jest kręcony na poważnie... Z kolei gdyby twórcy dzikich wieprzy próbowali kręcić poważny dramat na tym samym scenariuszu, na którym kręcili swoją komedie to wyszłoby coś takiego jak Krwawy Romeo - czyli porażka.

ocenił(a) film na 9
Rudolfo

Trudno traktować Twoja wypowiedź poważnie, bo nie podałeś żadnych argumentów (np. kobieta mogłaby grać w filmach z Nielsenem - ale dlaczego? Bo nie umie grać? Bo jest fajną laską (a takie tam występowały) Bo co?) Gdybyś na chwilę wydostał się z oparów swoich własnych myśli to może moglibyśmy podyskutować, ale w obecnym układzie nie chce mi się nawet zaczynać obalania Twoich wrażeń na temat omawianego filmu.

ocenił(a) film na 3
adamcpdst

Twórcy filmu mieli dobry, choć mało oryginalny pomysł na fabułę. Ale mniejsza z tym nie trzeba przecież nowatorskiej fabuły aby stworzyć dobry czy nawet wspaniały film. Moje główne zastrzeżenia dotyczą poszczególnych scen, które są zwyczajnie głupie i nielogiczne. Np. scena kiedy głównemu bohaterowi zostaje ucięty palec na cmentarzu w środku miasta, w biały dzień, na oczach ludzi! Jaki gangster aż tak by ryzykował! Tacy ludzie jak postać grana przez Roya Scheidera nie rozmawiają nawet o takich sprawach przez telefon, aby czasami nie zostali podsłuchani. Ale to jeszcze nie koniec, bowiem nasz bohater po odcięciu palca zakłada buty i jakby nigdy nic rusza w świat.
Albo scena, w której Mona Darkow najpierw zostaje z bliskiej odległości postrzelona w nogę a następnie nogami dusi naszego bohatera i jakby nigdy nic ucieka. Głupie są też inne sceny np. scena w sądzie, albo scena, w której fame fatale kładzie swoją uciętą rękę obok dziewczyny bohatera(po co?).
Film nie ma nic wspólnego z realizmem i dlatego jest słaby.

ocenił(a) film na 9
Rudolfo

1. Ucina mu palec, bo wie, że Grimaldi mimo postawionego mu ultimatum nie zamierza wywiązać się z umowy i zabić Demarkov. Jest mega bossem, więc zapewne opłaca policję i mogą mu skoczyć. Jack bez palca u nogi ucieka, bo wie, że musi dorwać Monę zanim ta ucieknie z kraju. To jego jedyna szansa na przeżycie. Ciekawe, czy gdyby Tobie ucięli palec u nogi to biadoliłbyś nad jego brakiem mając przed sobą perspektywę rychłej śmierci.
2. Postrzelona w kolano Mona obezwładnia Grimaldiego, bo jest zawodową zabójczynią. Strzał w nogę miał ją zabić? Wykorzystała to, do czego pewnie była szkolona. A Grimaldi nie myślał już wtedy logicznie, więc tym łatwiej było jej uciec.
3. Kładzie rękę obok dziewczyny żeby upozorować swoją śmierć. To akurat banalne.

Idąc Twoim tropem filmy Tarantino, Kubricka, seria z Jamesem Bondem tez nie mają "nic wspólnego z realizmem", więc są słabe. Kino według Twojego pomysłu byłoby śmiertelnie nudne, nie mogłoby się wydarzyć nic, co jest niemożliwe w realnym życiu. Dobrze, że nie przeszkadzała Ci scena w ocenionej na 7/10 "Bitwie Warszawskiej", gdzie Urbańska waliła z działka do Rosjan. Toż to dopiero szczyt realizmu. :)

ocenił(a) film na 3
adamcpdst

1. Nawet gdyby był samym Vito Corleone to zrobienie czegoś takiego po prostu nie wchodziłoby w grę. Za dużo świadków, żaden poważny przestępca tak nie działa. Radzę poczytać Ojca Chrzestnego, Mario Puzo opisuje tam sposoby działania mafii.
A co do palca, to pewne rzeczy są po prostu od człowieka niezależne, nie można np. zatrzymać siłą woli krwotoku(a po odciętym palcu krew wytryskuje pod ogromnym ciśnieniem i nie łatwo ją zatamować).
2. W przypadku Mony Demarkow sytuacja ma się podobnie, strzał w nogę z tak bliskiej odległości oczywiście nie zabije człowieka ale rozerwie mu skórę i zgniecie kości, a to spowoduje że noga przestaje być sprawna i nie można nią dusić kogokolwiek.
3. No i co z tego, że kładzie swoją rękę obok zwłok? Przecież te zwłoki następnie podpala! A spalone zwłoki identyfikuje się po uzębieniu. Niby skąd policja miała wiedzieć, że ta ręka należy do Mony Demarkow? Ta scena jest kompletnie bezsensu.

Co do filmów Tarantino to one są kręcone w specyficznej konwencji typowej dla tego reżysera i nikt przy zdrowych zmysłach nie bierze jego filmów na serio (tak samo jak na serio nie bierze się filmów braci Zucker). Co do Kubricka to on kręcił filmy zgodne z realizmem. A James Bond to jak najbardziej bajka dla małych dzieci, którą tak naprawdę każdy traktuje z lekkim przymrużeniem oka(jedni to lubią, inni nie).
Nie sądzę aby poważne kino było nudne takie filmy jak Ojciec Chrzestny, Wściekły byk czy Na Nabrzeżach są śmiertelnie realne a mimo to nudne nie są.
Scena z Urbańską była kiczowata ale na pewno nie brakowało jej realizmu.

ocenił(a) film na 9
Rudolfo

Dziwne masz pojęcie realizmu. A jest ono takie, jakie Ci akurat pasuje do koncepcji. A więc scena z bossem wydającym rozkaz odcięcia palca na cmentarzu jest bez sensu, a już cokolwiek w filmach Tarantino jest ok, bo w "specyficznej konwencji". A Kubrick kręcił filmy zgodnie z realizmem. Hmm, z Twoim na pewno...

Nie wiem, czy wiesz, ale nieświadomie sam podałeś na tacy rozwiązanie tej dyskusji. Otóż właśnie "Krwawy Romeo" jest nakręcony w "specyficznej konwencji". Konwencji, która pozwala umieścić w nim np. trzy opisywane sceny (a były jeszcze inne, równie "nierealistyczne"). Widać więc jak na dłoni, że stosujesz podwójne standardy. "Romeo" Ci się nie spodobał, więc wyjąłeś z niego trzy kompletnie pozbawione znaczenia sceny i będziesz teraz dowodził, że według Puzo to nie mogłoby mieć miejsca. Ale taka sama scena u Tarantino jest już realistyczna, bo on ma swoją konwencję! Wtedy już w dupie z Puzo.

A na koniec perełka z ta Urbańską. Zwłaszcza jak czyta się te Twoje argumenty przy scenie z Demarkow. :) Ubaw po pachy!

Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones