Według mnie nie miało to wcale związku z ''pracą'', jaką wykonywała Nina. Chodziło mu raczej o to, iż oboje będą za nią po prostu tęsknili. Zarówno Bob jak i J.P.byli w niej zakochani.
Odnosiło się to więc do uczuć, jakie obaj panowie żywili do bohaterki. Tak to przynajmniej odebrałam.

Może i tak, ale jej chłopak powinien chcieć szczęścia Niny, więc powinien starać się sam dojść do prawdy, dowiedzieć się dlaczego ona nie jest szczęśliwa, przecież to widział. A poza tym skoro faceta rzuciła, to wiadomo, że kontakt z nim się zrywa, ale nie z wujem ( a on myślał, że Bob to jej wuj), tym bardziej, że Nina nie miała nikogo. Więc już sama nie wiem...

J.P. Mógł tak powiedzieć do Boba, żeby mu ostatni raz zagrać na nerwach. Pamiętasz ich wspólne docinki przy kolacji, o to kto ile ma lat i na ile wygląda.
Nina powiedziała prawdę J.P. kim jest i co robi, i kim jest '' wujek Bob ''. Dała mu do zrozumienia że nie mogą być razem i poprosiła go o ostatnią przysługę, aby oddał Dysk Bobowi.
Ja to w ten sposób odebrałem.

Tak, pamiętam ich docinki. Ale ja myślę, że Nina jednak nie zdradziła J.P. czym się zajmowała. Być może zostawiła mu jakąś kartkę, że go przeprasza, że nie mogą być razem, czy coś w tym stylu. W końcu J.P. powiedział Bobowi, że odeszła bez śladu. Z drugiej strony jednak mógł kłamać. Może ta końcówka filmu specjalnie nie jest do końca jasna, żeby widz trochę pomyślał, doszedł do pewnych własnych wniosków.