Dobra obsada, sformowana chyba "po znajomości" przez reżysera, nie pomogła w stworzeniu czegoś dobrego, może dlatego że miało być zabawnie. Gdyby z tego samego scenariusza zrobić dramat obyczajowy, to prawdopodobnie wyszła by nielicha 7-ka.
I było zabawnie. I było mądrze. I dialogi były przednie. No i był dramat obyczajowy. Przynajmniej ja to widziałem i słyszałem. Banalna oś dramaturgiczna jakoś mi nie przeszkadzała, być może dlatego, że c'est la vie.
Zaskakujesz mnie, jakoś ciężko mi trafić w taką samą ocenę jak Ty, ale cieszę się że się podobało. Pozdrawiam.
Podoba mi się Twoja wymiana zdań z Krzypurem. Trzymam jednak Jego stronę w ocenie filmu co nie znaczy, że ty nie masz swojej racji. Rozmowa braci: ........wierzysz w niego (Boga) ....tylko wtedy kiedy jest mi to na rękę ...a Szatan? ..że niby co !? ..w niego wierzysz !? ..... coś ty ! ...po co nam szatan skoro mamy republikanów. Pozdrawiam - 8/10 !!!