Moim zdaniem najsłabsza część z całej serii. Chwilami bardziej przypominało to „wątłą” komedię, niż horror. Nawet „końcówka” filmu nie dała tyle emocji co we wcześniejszych częściach. Daję 4. na 10 tylko z sentymentu do poprzednich odsłon i do…Courteney Cox. Ogólnie „mizeria” i niekoniecznie trzeba to oglądać.